Akcja szczepień: 3,7 mln Polaków w niecały miesiąc. "58 lat temu daliśmy radę"

Według zapowiedzi Michała Dworczyka 3 mln Polaków zostanie zaszczepionych do końca marca. Jak wygląda ten plan na tle historycznych akcji zdrowotnych o podobnej skali? Podczas epidemii ospy we Wrocławiu zaszczepiono ponad 3 mln ludzi, ale w niecały miesiąc.

Porównaliśmy rządowy plan szczepień na COVID z największymi akcjami medycznymi w historii PolskiPorównaliśmy rządowy plan szczepień na COVID z największymi akcjami medycznymi w historii Polski. podczas epidemii ospy we Wrocławiu zaszczepiono 3,7 mln osób w niecały miesiąc
Źródło zdjęć: © PAP, East News | Karol Makurat, REPORTER
Tomasz Molga

- Nasz system szczepień był o wiele prostszy. Nie było rozbudowanej rejestracji centralnej, wpisywania numerów PESEL do baz danych. Powstały nawet uliczne punkty szczepień, do których można było w każdej chwili wejść. Ale najważniejsze, to fakt, że była szczepionka, dlatego daliśmy radę - wspomina 92-letni prof. Zbigniew Rudkowski, który w 1963 roku uczestniczył w akcji przeciwko epidemii ospy we Wrocławiu.

Wrocławski sanepid i lekarze zaszczepili wówczas 3,7 mln mieszkańców dawnego woj. wrocławskiego. Operacja trwała od 16 lipca do 10 sierpnia 1963 roku - czyli mniej niż miesiąc. Dziennie szczepiono ponad 140 tys. osób.

To akcja najbardziej zbliżona charakterem do obecnych szczepień na COVID-19. Jak wypada porównanie? Jak dotąd wykonano 603 tys. szczepień przeciwko zakażeniu koronawirusem. Aktualny plan rządu zakłada zaszczepienie ok. 3 mln Polaków do końca marca. To ponad dwukrotnie wolniej niż w czasach PRL.

- Od samego początku mówimy, że do Polski zostaną dostarczone szczepionki, które do końca pierwszego kwartału pozwolą zaszczepić 3,1 mln pacjentów. Z uwagi na ograniczenia w dostawach nie będziemy w stanie zaszczepić większej liczby osób - tłumaczył szef KPRM Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu do spraw szczepień.

W dniu rozpoczęcia zapisów seniorów w wieku 70+ media relacjonują kolejki pod przychodniami i  problemy z dostawami szczepionek.

"Był przymus szczepień. Nikt nie dyskutował z władzą"

Podczas epidemii ospy z 1963 roku jeszcze jedna liczba robi wrażenie. Szczepiono także osoby w województwach zagrożonych zawleczeniem ospy (to dodatkowe 4,5 mln osób). Łącznie przeciwko ospie w trzy miesiące zaszczepiono 8,2 mln osób.

Jakim cudem uzyskano taki wynik? - Ludzie byli inni w tamtych czasach. Jakby mniej rozwydrzeni, a bardziej zdyscyplinowani i posłuszni. Jeśli władze zarządziły szczepienia, nikt z tym nie dyskutował. Gdy teraz czytam nagłówki w prasie o dyskusji wobec obostrzeń, wydaje mi się to nonsensem - mówi prof. Rudkowski, który wówczas pracował w Klinice Chorób Zakaźnych we Wrocławiu.

Podkreśla, że podczas epidemii szczepienia były przymusem, z którym nikt nie mógł dyskutować. Podaje przykład: - Alarm epidemiczny zastał mnie podczas powrotu z wakacji. Kasjerka z PKP odmówiła naszej rodzinie sprzedaży biletów na pociąg. Poszliśmy od razu do budki szczepień, aby zaszczepić się, uzyskać świadectwa i móc wrócić do domu - opowiada.

Szczepienie we Wrocławiu podczas epidemii ospy w 1963 roku
Szczepienie we Wrocławiu podczas epidemii ospy w 1963 roku © PAP | Eugeniusz Wołoszczuk

Profesor Rudkowski dodaje, że akcji szczepień w 1963 roku towarzyszyła mobilizacja lekarzy i służb. Wynikało to m.in. z chęci zrehabilitowania się za zbyt późne (47 dni) rozpoznanie ospy u pierwszego pacjenta. Skutkiem było zakażenie i śmierć pierwszych ofiar. Na hasło "ospa" urzędnicy błyskawicznie podejmowali pilne decyzje.

Choć ospa była chorobą niespotykaną w Polsce, nie było większych problemów ze szczepionkami. Sprowadzano je m.in z Węgier, Związku Radzieckiego oraz produkowano w Polsce.

Tempo akcji miało jednak swoją cenę. Szczepienia prowadzono bez wstępnej kwalifikacji pacjentów (dziś jest inaczej), co wiązało się ryzykiem powikłań po zabiegu. Doszło do nich u 5 proc. osób zaszczepionych, z tego 7 osób zmarło.

Ospę we Wrocławiu rozpoznano u 99 osób, siedem z nich zmarło. Alarm epidemiczny został odwołany we wrześniu 1963 roku, czyli pod dwóch miesiącach.

ZOBACZ TAKŻE: Obostrzenia znikną wraz ze szczepieniami? Gowin: to na pewno będzie bodziec

Szczepienia na COVID kontra akcja po katastrofie w Czarnobylu

Porównań do akcji szczepień przeciwko COVID jest więcej. Prof. Krzysztof Filipiak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego napisał, iż lekcją sprawności na rządzących powinna być akcja podania płynu Lugola w ramach profilaktyki jodowej po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu 35 lat temu.

Na przełomie kwietnia i maja 1986 roku w ciągu siedmiu dni 18,5 mln osób dostało do wypicia roztwór jodku potasu i pierwiastkowego jodu, zabezpieczający tarczycę przed kumulacją promieniotwórczego jodu 131. W tej grupie 10,5 mln stanowiły dzieci (95 proc. populacji małych Polaków).

Dodajmy, że w całej Europie nie było wystarczającego zapasu tabletek jodowych używanych do profilaktyki skażeń, ani szans na ich natychmiastowe wyprodukowanie i dystrybucję. Dlatego w Ministerstwie Zdrowia powstał plan, aby z dostępnych w każdej aptece składników produkować płyn Lugola, który ma podobne działanie.

Rzecz jasna płyn Lugola nie ma takich ograniczeń w przechowywaniu i transporcie jak współczesne szczepionki na COVID (np. produkt Pfizera wymaga silnego mrożenia). Tempo wprowadzenia procedury medycznej robi wrażenie. Płyn podawano 2,6 mln osób na dzień.

Polska była jedynym krajem w Europie, który podjął takie działania. "Akcję rozpoczęto po około 13 godzinach od powziętej decyzji. Dowodzi to wysokiej sprawności organizacyjnej i zdolności do improwizacji Polaków. (...) Ocaliliśmy około 5000 polskich dzieci od zachorowania na raka tarczycy" - napisał we wspomnieniowym artykule prof. Zbigniew Jaworowski, uczestnik akcji i ekspert Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie.

Wybrane dla Ciebie
Rosja szerzy fake newsy o wypadku atomowym. Ukraina reaguje
Rosja szerzy fake newsy o wypadku atomowym. Ukraina reaguje
Tragedia w Poznaniu. W mieszkaniu znaleziono ciała ojca i syna
Tragedia w Poznaniu. W mieszkaniu znaleziono ciała ojca i syna
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym