Szpital prof. Horbana bez szczepionek. Anulowane szczepienia to już tysiące przypadków
Nawet szpital zakaźny, w którym pracuje prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, nie otrzymał dostawy szczepionek chroniących przed koronawirusem. Właśnie anulowano tam ponad 1000 szczepień planowanych na ten tydzień. Jak ustaliła WP, opóźnienie rządowego planu dotyczy już tysięcy szczepień medyków.
W Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym na szczepienia zapisało się około 6 tys. osób. Wśród nich są pracownicy inspekcji sanitarnej, a także personel licznych warszawskich przychodni. Wierzyli oni w renomę wiodącego szpitala covidowego w Polsce. Niestety nawet szpital, w którym pracuje prof. Andrzej Horban nie otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych zamówionych szczepionek. Odwołano dokładnie 1140 szczepień.
Informację upublicznił Krzysztof Strzałkowski, szef komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego. Dyrektor szpitala zakaźnego nie odpowiedziała WP na pytania w sprawie opóźnień programu szczepień grupy "0". Problem z dostawami potwierdzają przedstawiciele wielu innych szpitali.
Limit dawek narzucony przez Agencję Rezerw Materiałowych wynosi obecnie 180 dawek dla szpitala na tydzień. "Wszystko odbywa się zgodnie z tym, co komunikowaliśmy w weekend. Szczepienia pierwszą dawką musiały nieco zwolnić, przez zmianę harmonogramu dostaw. Nie zmienia to faktu, że dostawy na pierwszą dawkę zostały wznowione. Limit wynika z harmonogramu dostaw" - poinformowali przedstawiciele ARM na Twitterze.
Szczepienia na COVID-19. Szpitale wstrzymują akcję
W szpitalu CSK MSWiA odroczono szczepienia osób z grupy "0". Jak poinformowała WP Iwona Sołtys, rzecznik prasowa lecznicy, problem dotyczy od 500 do nawet 1000 osób. Niedokładność szacunku wynika ze zmian w kolejce zapisów. - Drugą dawkę otrzymała Alicja Jakubowska i osoby, które jako pierwsze w Polsce otrzymały szczepionkę - dodała Iwona Sołtys.
Szpital Wolski w Warszawie odwołał 990 szczepień zaplanowanych na ten tydzień. W tym szpitalu zapisanych około 5 tys. medyków. - Zamówienie z weekendu nie zostało zrealizowane. Nie mamy pewności, czy szczepionki dotrą do nas w czwartek 21 stycznia. Problem jest poważny, bo już 25 stycznia musimy rozpocząć podawanie drugich dawek dla medyków zaszczepionych w pierwszych dniach akcji - mówi Adam Buczkowski, rzecznik prasowy Szpitala Wolskiego.
Szpital w Ostrołęce szczepił od 180 do 200 osób dziennie i również odwołał zabiegi (około 900) w tym tygodniu. W Siedlcach odroczono 360 szczepień, a w Ciechanowie 540. Nawet szpital dziecięcy w Dziekanowie Leśnym zmuszony był odwołać 90 szczepień medyków.
ZOBACZ TAKŻE: Leszek Miller o szczepieniach na COVID. Komentarz Rafała Trzaskowskiego
Z informacji, które zebraliśmy w szpitalach woj. mazowieckiego, wynika, że w tym tygodniu z planu szczepień wypadnie ponad 5 tys. zabiegów. Problem dotyczy również innych regionów Polski. 18 stycznia PAP informowała, że szczepionek nie otrzymały szpitale węzłowe w Szczecinie (woj. zachodniopomorskie) oraz Lesznie (woj. wielkopolskie).
- Rozumiem, że kłopoty z dostawami wynikają z ograniczeń dostaw producenta szczepionki, jednak rolą rządu i Agencji Rezerw Materiałowych jest podjęcie próby opanowania tego chaosu - mówi Krzysztof Strzałkowski, szef komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego.
- Szpitale nie wiedzą, jaką liczbę szczepionek i w jakim terminie otrzymają. Zespoły zajmujące się szczepieniami w szpitalach czekają w gotowości, a zabiegi są wstrzymywane, a to spowoduje niepotrzebne koszty - podsumowuje.
Rząd oszczędza szczepionki na COVID. Wkrótce czas na seniorów
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska wyjaśniał dziś dziennikarzom, iż podjęto decyzję o wstrzymaniu szczepień dla medyków. Otrzymają je tylko ci, którzy czekają na drugą dawkę.
- Chcemy, żeby szczepionek, które dostajemy od Pfizera w ograniczonych ilościach, wystarczyło na zaszczepienie według harmonogramu tej grupy największego ryzyka - tłumaczył w rozmowie Radiem Plus. Dodał, że chodzi m.in. o grupę 120 tys. pensjonariuszy DPS-ów,
Przypomnijmy, że 25 stycznia ruszą szczepienia seniorów. Zapisało się do nich 669,5 tys. osób w wieku ponad 80 lat. Wiceminister Kraska wskazał, że nawet te szczepienia będą podlegać ograniczeniom. Limit na punkt wynosi 30 dawek na tydzień.
- No niestety takie mamy ilości szczepionek, 30 dawek na tydzień. To bardzo niewiele. Jesteśmy przygotowani na szczepienie zdecydowanie większej liczby Polaków - mówił Kraska.
Według Michała Dworczyka, pełnomocnika rządu ds. szczepień dostawy szczepionki z firmy Pfizer-BioNTech będą kluczowym problemem dla narodowego programu szczepień w najbliższych dniach.
Urzędnicy wiążą nadzieje z produktami firm AstraZeneca oraz Johnson&Johnson. Pierwsza z nich kończy proces rejestracji szczepionki w Europejskiej Agencji Leków. Firma jest gotowa szybko dostarczyć szczepionki, bo ich produkcja ruszyła dużo wcześniej. Z kolei szczepionka drugiej firmy będzie zarejestrowana jako jednodawkowa - co znacznie skróci czas uzyskania odporności u osób zaszczepionych.