Szczepionka na COVID. "Dziś nie mamy ani jednej dawki. Dzwonimy i przepraszamy ludzi"
Agencja Rezerw Materiałowych anulowała wielu szpitalom województwa mazowieckiego dostawy szczepionek na COVID-19. W efekcie zamiast rejestrować nowych pacjentów, szpitale muszą kontaktować się z tymi już umówionymi, aby odwołać ich szczepienie.
18.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 07:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Dziś nie mamy ani jednej dawki szczepionki. Nasze zamówienie na ten tydzień zostało anulowane w sobotę przez Agencję Rezerw Materiałowych. Teraz dzwonimy do umówionych już pacjentów i przepraszamy za sytuację - mówi WP Agnieszka Woźniak, rzecznik prasowa Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie.
Szpital ten zamówił w państwowej agencji 540 dawek szczepionki na COVID-19, które były potrzebne na umówione szczepienia rozpoczynające się w poniedziałek. Jak wyjaśnia rzecznik, dostawa została "anulowana telefonicznie" ze względu na opóźnienia w dostawach od producenta, czyli firmy Pfizer.
Opóźnienie w szczepieniach dotknie medyków oczekujących na zaszczepienie drugą dawką oraz seniorów z domów opieki i zakładów opiekuńczo-leczniczych.
- W poniedziałek ponownie złożyliśmy zamówienie na szczepionki. Jednocześnie kontaktujemy się z pacjentami, że szczepienia zostaną wznowione, o ile szczepionka będzie dostępna - dodaje rzeczniczka szpitala w Ciechanowie.
990 dawek szczepionki na COVID nie zostało dostarczonych do Szpitala Wolskiego w Warszawie. - Informujemy osoby, które miały być szczepione, o braku szczepionek. Zmieniamy też terminarze szczepień, osoby na liście są uprzedzone, że w przypadku dostarczenia szczepionek, szczepienia będą wznowione - dodaje Adam Buczkowski, rzecznik prasowy Szpitala Wolskiego.
Zamówionej partii (630 dawek) nie otrzymał również Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu.
Szczepionka na COVID-19. Anulowane zamówienia
Według Krzysztofa Strzałkowskiego, szefa komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego, problem dotknął większość szpitali węzłowych na Mazowszu. Radny powołuje się na informacje zebrane w ostatnich dniach od dyrektorów placówek.
- Anulowanie zamówień wywołało chaos. Placówki muszą teraz w trybie natychmiastowym odwoływać dziesiątki już umówionych wizyt - komentuje Strzałkowski. Według niego problem z dostępnością szczepionek w szczególny sposób dotknął szpitala w Ostrołęce. Jego zamówienie również zostało anulowane. Tymczasem w poniedziałek szpital ten potrzebował 250 dawek, a w kolejnych dniach 200 i 180 "drugich dawek" dla zaszczepionych wcześniej medyków.
Jak ustaliła WP, podczas weekendu szpitale musiały naciskać na NFZ oraz ARM, aby udało się dostarczyć przynajmniej "drugie dawki". Jak wiadomo, nieprzyjęcie ich w terminie wiąże się z ryzykiem mniejszej skuteczności szczepienia przeciwko COVID. Agencja Rezerw Materiałowych zapewniała, że drugie dawki uda się dostarczyć.
Takie zamówienie zrealizowano dla Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego, który na najbliższe dni łącznie zamówił 900 dawek. Otrzymał ich jedynie 90 - chodzi właśnie o "drugie dawki" szczepień dla osób z grupy "0".
Następna dostawa do szpitali? "Mamy nadzieję", "prawdopodobnie"
Dotarliśmy do korespondencji pomiędzy szpitalami a przedstawicielami Agencji Rezerw Materiałowych. Jej pracownik tłumaczy, że szczepionek brakuje, ponieważ Pfizer ma "problemy produkcyjne" i w związku z tym zamówienie zostało anulowane.
"Musimy radykalnie zmodyfikować harmonogram i dostępność nowych szczepień w najbliższym tygodniu. Z tego powodu państwa zamówienie na poniedziałek zostało anulowane. (...) Prosimy o przełożenie zaplanowanych szczepień. Kolejna dostawa do państwa, mamy nadzieję, że już bez ograniczeń w liczbie dawek, prawdopodobnie będzie realizowana we wtorek 26 stycznia" - tłumaczyli urzędnicy ARM.
Według pilnego komunikatu Ministerstwa Zdrowia i NFZ, jaki jeden ze szpitali otrzymał mailem w poniedziałek rano, rejestrowanie pacjentów na szczepienia należy wstrzymać "do 19.01.2021 do końca dnia".
Przypomnijmy jednak, że w magazynach ARM znajduje się rezerwa dawek na potrzeby szczepień w trakcie realizacji oraz II dawki szczepień. Według danych Ministerstwa Zdrowia w poniedziałek stan rezerwy wynosił 433 tys. dawek.
- Nie rozumiem, dlaczego zamówienia są redukowane o 90 proc., skoro są rezerwy. Nawet jeśli Pfizer dostarcza tylko połowę zamówień dla Polski, to te kilkaset tysięcy dawek powinno być jak najszybciej dostępnych, a nie we wtorek za tydzień - mówi nieoficjalnie jeden z dyrektorów szpitali.
Pfizer ogranicza dostawy
Poprosiliśmy Agencję Rezerw Materiałowych o wyjaśnienie tej kwestii. Nie uzyskaliśmy jednak komentarza. Michał Kuczmierowski, prezes ARM poinformował za pośrednictwem PAP, że w dostawie, która 18 stycznia przybyła do Polski, znalazło się około połowy z zamówionych 360 tys. dawek.
Według firmy Pfizer problemy produkcyjne wynikają z przebudowy fabryki w Puurs w Belgii. Koncern chce zwiększyć liczbę produkowanych w tym roku dawek szczepionki do 2 mld sztuk. Jednak w trakcie prac modernizacyjnych wielkość dostaw może ulec wahaniom.
W poniedziałek 18 stycznia najnowsze dane ws. szczepionek na COVID przedstawił Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień. Podkreślił, że mimo opóźnień w dostawach szczepionki na COVID z firmy Pfizer-BioNTech, każdy z zaszczepionych pacjentów ma zarezerwowaną drugą dawkę preparatu.
- Będziemy musieli jednak wydłużyć okres szczepienia osób z grupy "0". Szczepienia mają przyspieszyć w drugiej połowie lutego - tłumaczył Michał Dworczyk.
- Jest duża szansa, że trzecia szczepionka na COVID, z firmy AstraZeneca, zostanie dopuszczona do obrotu do końca stycznia. Wtedy jej pierwsze dostawy trafiłyby do nas na początku lutego - poinformował urzędnik.