Szczepienie przeciw COVID-19 co roku? Michał Dworczyk o celach rządu
Szczepionka przeciw COVID-19 wkrótce ma trafić do kolejnej grupy. Tymczasem pełnomocnik rządu ds. szczepień wskazuje na to, że przyjmowanie preparatu będzie musiało być powtarzane co rok.
Michał Dworczyk udzielił wywiadu tygodnikowi "Wprost". Szef Kancelarii Premiera oraz pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciwko COVID-19 był pytany m.in. o to, kiedy 30-latkowie będzie mógł przyjąć dawki preparatu.
- Jedyne, co dziś można powiedzieć to – w tym roku. A jeżeli chodzi o dokładny termin, to odpowiedź brzmi – nie wiem, bo na to wpływa wiele czynników. Może ktoś udaje, że wie, ale w Europie raczej przeważa krótki horyzont w tej sprawie - odpowiedział Dworczyk.
- Opracowaliśmy cały program, logistykę szczepień oraz zorganizowaliśmy procesy w skali ogólnopolskiej, zatem zrobiliśmy to, co jest możliwe z perspektywy rządu. Reszta zależy od producentów szczepionki - dodał minister.
Michał Dworczyk wyliczył także cele, które stawia sobie rząd: chodzi m.in. o możliwość szybkiego zapisania się na szczepienie przez telefon lub internet oraz zaszczepienie dużej grupy seniorów.
- Zapanujemy nad epidemią. Kolejny cel to zaszczepić w tym roku jak najwięcej Polaków i przygotować system na następne lata, bo wszystko wskazuje na to, że szczepić się będziemy musieli co roku - tłumaczy w wywiadzie dla "Wprost".
Przypomnijmy: 27 grudnia 2020 roku rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie "0" został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.
Państwo z dykty? Michał Dworczyk: w niektórych obszarach niestety tak było lub jest
Podczas rozmowy pojawiła się również kwestia polityki poprzedników PiS. Michał Dworczyk stwierdził, że ówczesny premier Donald Tusk abdykował z rządzenia. - Jestem przekonany, że gdyby to on musiał mierzyć się z pandemią, to sytuacja wyglądałaby dużo gorzej - stwierdził minister, dodając, że to "PO doprowadziła sanepidy do ruiny".
Na uwagę dziennikarza, że "ludzie nazywają to państwem z dykty", Dworczyk odparł: - niektórzy tak mówią i w niektórych obszarach niestety tak było lub jest. Chociaż udało się wiele zmienić na lepsze - powiedział szef KPRM, podając jako przykład Agencję Rezerw Materiałowych.
Pytany o premiera Michał Dworczyk oświadczył, że "bardzo chętnie się z kimś założy, że Mateusz Morawiecki razem z Jarosławem Kaczyńskim wspólnie będą prowadzili obóz Zjednoczonej Prawicy do zwycięstwa wyborczego w 2023 roku".
Źródło: wprost.pl