Szczepionka na COVID. Ponad milion zgłoszeń z grupy "0"
Szczepionka na COVID była tematem konferencji w KPRM. Najnowsze informacje o preparacie przekazał minister Michał Dworczyk. - Do szczepień zapisało się ponad 1 050 000 osób z grupy "0". To około 80 proc. wszystkich osób z tej grupy - poinformował.
Szczepionka na COVID wciąż interesuje wielu Polaków. W piątek 15 stycznia ruszyła możliwość zadeklarowania chęci przyjęcia preparatu. Tego dnia rozpoczęły się także zapisy na szczepienia dla osób powyżej 80. roku życia.
Szczepionka na COVID. Zapisane 80 proc. osób z grupy "0"
W poniedziałek 18 stycznia najnowsze informacje ws. szczepionki na COVID na konferencji w KPRM przekazał minister Michał Dworczyk oraz prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
- Dziś do godziny 14 zaszczepiliśmy 475 tys. osób. Mamy w magazynach prawie 610 tys. szczepionek. Mamy blisko 133 niepożądane odczyny poszczepienne - mówił Michał Dworczyk.
Szczepionka na COVID. Ważne spotkanie w Senacie. Michał Szczerba zdradza szczegóły
- 14 stycznia zakończyliśmy zapisy osób z grupy "0". W ramach tych zapisów zgłosiło się kolejne 500 tys. osób. Łącznie to blisko 1 050 000 osób, co stanowi około 80 proc. wszystkich osób z tej grupy - dodał pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Z informacji Michała Dworczyka z grupy "1" zgłosiło się blisko 500 tys. osób. - Przypomnę, że to grupa licząca powyżej 1,7 mln osób. Oceniamy to tempo bardzo dobrze. Rejestracje uruchomiono w blisko 6 tys. punktów - podkreślił.
Szczepionka na COVID. Preparat od firmy Astra Zeneca już w lutym?
Pełnomocnik rządu ds. szczepień zaznaczył, że mimo opóźnień w dostawach szczepionki na COVID z firmy Pfizer-BioNTech, każda zaszczepiona osoba ma zarezerwowaną drugą dawkę preparatu. - Będziemy musieli jednak wydłużyć okres szczepienia osób z grupy "0". Szczepienia mają przyspieszyć w drugiej połowie lutego - tłumaczył Michał Dworczyk.
- Jest duża szansa, że trzecia szczepionka na COVID, z firmy AstraZeneca, zostanie dopuszczona do obrotu do końca stycznia. Wtedy jej pierwsze dostawy trafiłyby do nas na początku lutego - poinformował polityk.
Szczepionka na COVID. Kuczmierowski: to krytyczny moment
Głos na konferencji zabrał też prezes Agencji Rezerw Materiałowych. - Firma Pfizer zmniejszyła dostawy szczepionki na COVID o około 360 tys. To dla nas moment szczególnie krytyczny, bo chcieliśmy dokończyć szczepienia medyków i rozpocząć szczepienia w DPS-ach - powiedział Michał Kuczmierowski.
Jak tłumaczył, przy użyciu dawek Moderny i firmy Pfizer-BioNTech w najbliższym tygodniu uda zaszczepić się około 200 tys. osób. - Każdy zaszczepiony pierwszą dawką, będzie też zaszczepiony drugą dawką. W kolejnych tygodniach liczba szczepień będzie maleć do nawet 80 tys. tygodniowo - zaznaczył prezes ARM.
- Prosimy o wyrozumiałość. Te zmiany nie są zależne od nas, ale od harmonogramu dostaw firmy Pfizer oraz dbałości o to, by każdy zaszczepiony miał zapewnioną też drugą dawkę szczepionki na COVID - dodał Kuczmierowski.
Szczepionka na COVID. Opóźnienia w dostawach
W piątek 15 stycznia ruszył proces szczepień grupy "1". Równolegle trwają też szczepienia grupy "0", w której znajdują się lekarze, personel medyczny, administracja szpitali, pracownicy uczelni medycznych oraz studenci kierunków medycznych. Tego dnia ruszyła też możliwość zadeklarowania chęci przyjęcia szczepionki na COVID dla osób w grupie od 18 do 70. roku życia.
Jednak 15 stycznia pojawiła się też niepokojąca informacja. Firma Pfizer-BioNTech, główny dostawca szczepionki na COVID do Polski, poinformowała o spowolnieniu dostaw preparatu do państw członkowskich UE.
- Podobnie jak wielu z was, dzisiaj otrzymałam wiadomość, że Pfizer ogłosił opóźnienia w dostawach. Natychmiast zadzwoniłam do dyrektora generalnego firmy. Zapewnił mnie, że wszystkie gwarantowane dawki w pierwszym kwartale zostaną dostarczone - przekazała w piątek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Informacja o spowolnieniu procesu dostaw szczepionki na COVID potwierdziła się już w poniedziałek 18 stycznia. Tego dnia do Polski trafił kolejny transport z preparatem. - Robimy wszystko, aby opóźnienia firmy Pfizer nie wpłynęły na tempo programu szczepień. Dzisiaj wylądował samolot i jest to co najmniej o połowę mniej niż wcześniej zapowiadane, czyli 360 tys. dawek - poinformował Michał Dworczyk.