Agent CIA zginął w Mazar-i-Szarif
Dyrektor CIA George Tenet potwierdził, że podczas buntu talibów w więzieniu koło Mazar-i-Szarif w Afganistanie zginął jeden z funkcjonariuszy Agencji. Jest to pierwsza potwierdzona oficjalnie przez władze amerykańskie ofiara operacji wojskowej w Afganistanie.
Johnny "Mike" Spann zginął podczas rozruchów wznieconych przez talibów w więzieniu. Jego zwłoki odnaleziono w środę, gdy oddziały Sojuszu Północnego, wspomagane przez amerykańskie lotnictwo i prawopodobnie brytyjskie siły specjalne, stłumiły bunt.
CIA nie ujawniła, jakie były okoliczności śmierci 32-letniego Mike`a Spanna. George Tenet, podczas spotkania z funkcjonariuszami amerykańskiego wywiadu w siedzibie CIA w Langley pod Waszyngtonem, nazwał Spanna amerykańskim bohaterem i wezwał funkcjonariuszy CIA do kontynuowania jego misji.
Amerykańska flaga przed siedzibą CIA w Langley została opuszczona do połowy masztu.
Mike Spann, oficer piechoty morskiej i od roku 1999 funkcjonariusz CIA, pozostawił żonę i troje dzieci. (and, jask)