Spalony Koran na śmietniku
"(amerykańscy) Żołnierze z bazy Bagram w sposób nieodpowiedni pozbyli się dużej liczby materiałów religijnych, w tym ksiąg Koranu" - poinformował w lutym gen. John Allen. Zrobił to po tym, jak afgańscy pracownicy bazy znaleźli w śmietniku nadpalone egzemplarze świętej księgi islamu.
Jak łatwo się domyślić, wywołało to lawinę protestów w całym Afganistanie. Szczególnie gorąco było w okolicach siedzib wojsk koalicyjnych w tym w Bagram, gdzie doszło do niechlubnego wydarzenia. Protest pod bazą rozpędzili sami żołnierze, strzelając z gumowych kul do rozwścieczonych demonstrantów.
O gwałtowności wystąpień świadczy bilans ofiar. W ciągu kilku dni w demonstracjach wywołanych spaleniem Koranu zginęło 41 osób, a co najmniej 270 zostało rannych. Na ulicach zapłonęły samochody, a zagraniczni obywatele najczęściej wybierali schronienie za grubymi murami dyplomatycznych placówek.
Zobacz film: Lawina protestów po spaleniu Koranu