Afera ws. Pegasusa. Tusk komentuje: "Ucho Prezesa"

Według medialnych doniesień trzech bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego otrzymało wezwania do prokuratury w śledztwie dotyczącym wykorzystywania Pegasusa. "Tytuł 'Ucho Prezesa' nabiera głębszego sensu…" - skomentował w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Afera ws. Pegasusa. Tusk komentuje: "Ucho Prezesa"
Afera ws. Pegasusa. Tusk komentuje: "Ucho Prezesa"
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Sara Bounaoui

Wezwania w śledztwie dotyczącym wykorzystywania Pegasusa mieli otrzymać prominentni działacze PiS. Wśród nich Ryszard Terlecki, Marek Kuchciński oraz Krzysztof Sobolewski.

Terlecki w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że otrzymał takie wezwanie. Przekazał, że prokuratura wzywa go pod koniec maja. Pytany o to, czy się stawi, krótko potwierdził: "oczywiście".

Wcześniej potwierdzono wezwanie dla Marka Suskiego. W rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak oznajmił krótko: - Tak, potwierdzam.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawę w mediach społecznościowych skomentował krótko Donald Tusk. "Tytuł 'Ucho Prezesa' nabiera głębszego sensu…" - napisał premier.

Wpis premiera skomentował Michał Moskal. "Boże, jak to się stało, że ten żenujący troll został premierem…" - stwierdził poseł. Przypomnijmy, że Moskal w latach 2020-2023 był szefem gabinetu politycznego premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Afera ws. Pegasusa. Wezwania do prokuratury

Razem z wymienionymi posłami PiS do prokuratury w charakterze świadka wezwano 30 osób. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar mówił 16 kwietnia, że to osoby inwigilowane przy użyciu systemu Pegasus będą decydować o upublicznieniu swoich nazwisk.

- To właśnie te osoby zadecydują, czy ujawnią informacje o tym, że były inwigilowane Pegasusem, mają swoje prawo do poszanowania prywatności. To oni muszą zdecydować, a nie politycy za nich - mówił Bodnar.

Afera Pegasusa

Według ogłoszonych na przełomie 2021 i 2022 r. informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce byli inwigilowani m.in. mec. Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł), a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa).

Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że wśród osób inwigilowanych przez służby specjalne, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli też prominentni politycy PiS. Zakup systemu dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego miał być niezgodny z prawem. Według ustaleń zakup oprogramowania finansowany był bowiem ze środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

Z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej w zeszłym tygodniu do Sejmu i Senatu wynika, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było nią objętych w 2021 r. - 162. Informowano, że kontrolę operacyjną za pomocą Pegasusa stosowały trzy służby - CBA, SKW oraz ABW.

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (625)