Afera we Francji. Senator chciał zgwałcić posłankę?
Francuska posłanka Sandrine Josso oskarżyła senatora Joëla Guerriau o odurzenie ją narkotykiem ecstasy. - Musiała użyć ogromnej sił fizycznej i psychicznej, aby pokonać strach i w ostatniej chwili wydostać się z tej zasadzki - opisała prawniczka kobiety, Julia Minkowski. Jak podaje BBC, mężczyzna znajduje się pod nadzorem sądowym.
Joël Guerriau, 66-letni centroprawicowy polityk z zachodniej Francji, został aresztowany w czwartek w swoim paryskim domu.
Francuska prokuratura przekazała Agence France-Presse (AFP), że Guerriau, senator z okręgu Loire-Atlantique, został w piątek przesłuchany w związku z "podawaniem innej osobie bez jej wiedzy substancji, która mogłaby zmienić jej ocenę sytuacji lub samokontrolę w celu popełnienia gwałtu lub napaści na tle seksualnym". Do rzekomego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem.
Sandrine Josso, która złożyła skargę na policję, była członkinią niższej izby parlamentu, Assemblée Nationale. Jak stwierdziła, poczuła się źle po wypiciu kieliszka alkoholu w domu Guerriau. Prokuratorzy stwierdzili, że obaj politycy nie byli w związku, jednak znali się od wielu lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania lekarskie kobiety wykazały obecność ecstasy, co skłoniło ją do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na policji. Według francuskich mediów w domu senatora znaleziono ten narkotyk.
Guerriau zaprzeczył wszystkim zarzutom. - Będzie walczył, aby udowodnić, że nie miał zamiaru podawać swojej koleżance i wieloletniej dziewczynie tego typu substancji. Nie jest drapieżnikiem, ale uczciwym człowiekiem - powiedział jego prawnik Rémi-Pierre Drai.
Guerriau jest członkiem konserwatywnej partii Horyzont, wchodzącej w skład rządzącego rządu koalicyjnego prezydenta Emmanuela Macrona.