Afera w NCBiR. NIK chce komisji śledczej

Są wyniki kontroli NIK w związku z nieprawidłowościami w wydatkowaniu środków przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jak podaje Radio ZET, Najwyższa Izba Kontroli chce, by powołano sejmową komisję śledczą. Raport ma zostać przedstawiony w piątek 13 października - tuż przed wyborczym weekendem.

Marian Banaś
Marian Banaś
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Adam Zygiel

Radio ZET dotarło do wyników kontroli NIK w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jak podają dziennikarze, raport "odsłania skalę nieprawidłowości przy wydawaniu środków unijnych tej instytucji".

W raporcie pojawił się także wniosek o powołanie w nowym Sejmie komisji śledczej, która ma wyjaśnić nieprawidłowości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NIK zamierza także wszcząć kontrolę specjalną, która obejmie inne instytucje wydające środki unijne, takie jak Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Polski Fundusz Rozwoju.

Kontrolerów interesuje, dlaczego przez 15 lat działalności NCBiR i idących w prawie 70 miliardów zł wydatków na rozwój, Polska jest "w ogonie innowacyjności w Europie".

NIK złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie naruszeń procedury w czasie wyboru dyrektora NCBiR.

Raport ma oficjalnie zostać przedstawiony w piątek 13 października, tuż przed wyborczym weekendem.

Afera w NCBiR

NCBiR to państwowa agencja rozdzielająca co roku olbrzymie środki (krajowe i unijne) na badania naukowe i rozwój technologii. W ramach podziału stref wpływów w Zjednoczonej Prawicy, kontrolowali ją Republikanie Adama Bielana, a w ich imieniu - wiceminister Jacek Żalek.

2 lutego 2023 Radio Zet poinformowało, że NCBiR, w ramach programu "Szybka Ścieżka", chciał przekazać 55 mln firmie z Gdańska, powiązanej z politykami Partii Republikańskiej. Kilka dni później posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej ujawnili, że w ramach tego samego programu 123 mln ma trafić do białostockiej firmy Chime Networks. Jej prezes Piotr Maziewski to kolega Żalka.

Media zaczęły wówczas pisać o "aferze NCBiR". Stanowisko stracił p.o. dyrektora NCBiR Paweł Kuch, a po kilku tygodniach z rządu odszedł sam Jacek Żalek. Wszystkie dotacje z programu "Szybka Ścieżka" zostały wstrzymane, a po ponownej weryfikacji wniosków, z listy projektów zakwalifikowanych do finansowania wypadł ten złożony przez Chime Networks.

Jak informowaliśmy w maju w WP, projekt Chime Networks, pod roboczą nazwą "Kabel" (chodziło o światłowód wielordzeniowy i jego zastosowania m.in. w budowie infrastruktury do przesyłania danych drogą podmorską) od początku budził zastrzeżenia w NCBiR.

Zgodnie z warunkami konkursu, przedsiębiorcy mogli wnioskować o maksymalne o 20 mln euro dofinansowania. A Chime Networks wystąpiło o 123 mln zł wsparcia, czyli o kilkadziesiąt milionów złotych więcej niż wynosił limit (przy ówczesnym kursie euro).

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:Pilne
Wybrane dla Ciebie