Czy pan się podpisuje, czy pan podziela apel ministra Niedzielskiego o to, by odszedł rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego po
aferze ze szczepionkami?
Oczywiście patrzę na tą sytuację, ale uważam, że mylimy priorytety naszej dyskusji publicznej.
Tam się wydarzyły te rzeczy, które są wyjaśniane, po części zostały wyjaśnione. Minister zdrowia nie powinien zajmować
się dzisiaj rektorem Uniwersytetu Medycznego.
Ale zrobił to, ale zrobił to, panie pośle, taki apel wystosował i jednoznacznie pojawiło się to w dyskusji
publicznej. Jestem ciekaw, jakie jest pańskie zdanie. Czy profesor powinien odejść?
Moje zdanie jest takie w tej sprawie, że aktualnemu ministrowi zdrowia
nie przeszkadzała współpraca jako szefowi NFZ-u, bo był poprzednio szefem NFZ-u, nie przeszkadzała mu współpraca z minister Szumowskim, który zdaje się
zamówił 1200 respiratorów u handlarza bronią, które nigdy nie dojechały.
Ale co, szef NFZ-u miał apelować do tego, żeby odszedł minister zdrowia?
Wie pan co, nie. Ja nie jestem zwolennikiem populizmu i tanich okrzyków. To jest tani okrzyk - "oczekuje odejścia
rektora Uniwersytetu Medycznego". Ja
oczekuję od ministra zdrowia, żeby wyjaśnił z prokuraturą generalną to, co zrobił minister Szumowski.
Ja rozumiem, ale chciałbym jednak, panie pośle, żebyśmy porozmawiali o tej
najświeższej decyzji. Jest bardzo konkretny człowiek , bardzo konkretna odpowiedzialność, bardzo konkretne stanowisko i bardzo konkretne
zaniedbania i nieprawidłowości przy szczepieniu. Jakie powinny być konsekwencje, czy także personalne, bo o karze finansowej wiemy.
Panie redaktorze, ja nie jestem tutaj od osądzania rektora, bo mamy problem inny w Polsce. Mamy problem tego, że
leży w magazynach 800 tysięcy szczepionek i ja chcę, żeby minister zdrowia zajmował się skutecznym zaszczepieniem
ludzi. Jeżeli rozmawiamy zaś o odpowiedzialności, to chciałbym, żeby minister zachował się w sposób równoważny, żeby
ważył sprawy. Oczywiście, że te rzeczy na Uniwersytecie Warszawskim nie powinny się wydarzyć, ale nie powinno też być zakupione do
Polski 1200 respiratorów, które się nie pojawiły. I nie widzę ministra zdrowia apelującego do prokuratury generalnej o to, żeby
czym prędzej otrzymać wyjaśnienie tej sprawy. Więc chciałbym, żeby minister ważył równo. Ale przede wszystkim, żeby zajmował się
szczepionką, dlatego że nie ma większego wyzwania - i tutaj odchodzę od polityki, zostawiam partie na boku. Mówię to jako lekarz
pediatra, jako lekarz, który zajmuje się ludźmi, zdrowiem ludzi od wielu lat. Panie redaktorze, mamy do wyszczepienia ponad 20
milionów ludzi i tym się musimy zająć.