Afera Pegasusa. Są kolejna nazwiska
Wraca afera Pegasusa. Centralne Biuro Antykorupcyjne miało wykorzystywać ten program do inwigilowania osób związanych z prywatyzacją Ciechu - jednego z największych producentów sody w Europie - donosi "Gazeta Wyborcza". Wśród inwigilowanych miał być wiceminister w rządzie PO-PSL. Nazwisk jest więcej.
Do prywatyzacji Ciechu doszło w połowie 2014 r. Przedsiębiorstwo zostało wówczas kupione przez spółkę należącą do Jana Kulczyka.
W 2018 roku CBA zatrzymało sześć osób w związku z nieprawidłowościami przy prywatyzacji Ciechu. Rządzący z PiS-u zarzucali wówczas swoim poprzednikom, że spółkę sprzedano za zbyt niską cenę. Wedle ówczesnych szacunków, straty mogły sięgnąć nawet 110 mln zł. Wśród zatrzymanych był były wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL Paweł Tamborski.
Sąd jednak nie wydał zgody na areszt Tamborskiego. Polityk został więc wypuszczony na wolność. Wówczas - jak donosi Gazeta Wyborcza - służby miały zacząć go inwigilować za pomocą systemu Pegasus. Telefon wiceministra miał być infekowany co najmniej pięć razy. Podczas ostatniego łączenie ściągnięto z jego telefonu ponad 100 megabajtów danych.
Zobacz też: afera z Przyłębską. Wicepremier z PiS zaskoczył szczerością
- To, że byłem pod obserwacją służb, mnie specjalnie nie dziwi. Szokujące jest jednak to, że użyto do tego Pegasusa, oprogramowania, którym tropi się terrorystów. Zarzuty wobec mnie, które zresztą uważam za bezpodstawne, nie uzasadniają użycia takiego narzędzia do inwigilacji - tłumaczy w rozmowie z "Wyborczą" Tamborski.
Mniej więcej w tym samym czasie ofiarą Pegasusa miał się też stać Andrzej Długosz, który współpracował z Tamborskim przy prywatyzacji Ciechu. Jego telefon miał być hakowany 61 razy w latach 2018-2019. Do dziś nie postawiono mu jednak żadnych zarzutów.
Na celowniku służb w tamtym okresie miał być również Rafał Baniak, będący wiceministrem skarbu w latach 2011-15, a obecnie szefem Pracodawców RP. Pegasusem zainfekowano też telefon byłego szefa Pracodawców RP Andrzeja Malinowskiego.
Afera Pegasusa. Coraz dłuższa lista inwigilowanych
Przypomnijmy. W grudniu agencja prasowa Associated Press podała, że działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab poinformowała, iż senator KO Krzysztof Brejza był w 2019 roku inwigilowany za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus.
Włamania do telefonu Brejzy miały mieć miejsce aż 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., gdy był szefem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"