Afera mailowa. Poseł o tłumaczeniach Dworczyka: "Z pełną premedytacją nie mówi prawdy"
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk skomentował aferę mailową. Przekazał, że używał prywatnej skrzynki pocztowej do korespondencji służbowej, "ponieważ bardzo często jest tak, że decyzje stricte administracyjne powiązane są z decyzjami partyjnymi i bardzo trudno rozgraniczyć te obszary". Wyjawił też, że dniu wybuchu afery poinformował premiera Mateusza Morawieckiego o gotowości do ustąpienia ze stanowiska. O ocenę sytuacji poprosiliśmy szefa klubu Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego. - Ta sprawa już chwieje rządem. Środki zaradcze, które rząd zaczął czynić na samym początku tej afery, dobrze o tym świadczą. Tajne posiedzenie Sejmu było tylko po to, żeby przykryć maile, które cały czas wciąż wypływają - powiedział polityk w programie "Tłit" WP. Dodał, że "Dworczyk z pełną premedytacją nie mówi prawdy ws. afery mailowej i nie odnosi się faktów". Jego zdaniem obecny szef Kancelarii Premiera "jest ministrem nieudolnym". - Żaden rząd na świecie po takiej wpadce i takich mailach na pewno by nie przetrwał (…) Morawiecki, Cieszyński, Dworczyk i Kaczyński mają jedną wspólną cechę: to jest sterylność intelektualna w sprawie cyberbezpieczeństwa - stwierdził Gawkowski.