PolskaAfera mailowa. Kanał publikujący korespondencję Michała Dworczyka zablokowany

Afera mailowa. Kanał publikujący korespondencję Michała Dworczyka zablokowany

Kanał "Poufna Rozmowa", na którym przez ostatnie tygodnie publikowane były maile mające pochodzić z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka, został zablokowany na Telegramie. Jako powód podano "naruszenie warunków korzystania z usługi".

Afera mailowa. Kanał publikujący korespondencję Michała Dworczyka zablokowany
Afera mailowa. Kanał publikujący korespondencję Michała Dworczyka zablokowany
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Radosław Opas

Na kanale w komunikatorze Telegram od początku czerwca co jakiś czas pojawiały się zrzuty ekranu rzekomo przedstawiające korespondencję pochodzącą z prywatnej skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka.

Wśród publikowanych wiadomości były maile zawierające m.in. informacje w sprawie uzbrojenia polskiej armii. Światło dzienne ujrzały fragmenty rozmowy między Dworczykiem a jego najbliższymi współpracownikami. Ujawnione konwersacje uwzględniać miały nawet premiera Mateusza Morawieckiego.

W środę wieczorem kanał "Poufna Rozmowa" został jednak najprawdopodobniej zablokowany. "Nie można wyświetlić tego kanału, ponieważ naruszył warunki korzystania z usługi Telegram" - taki komunikat zobaczyć można obecnie przy próbie otwarcia kanału.

Obraz

Zobacz też: Afera mailowa. Poseł o tłumaczeniach Dworczyka: "Z pełną premedytacją nie mówi prawdy"

Afera mailowa. Dokument adresowany do Jarosława Kaczyńskiego trafił do sieci

We wtorek w sieci pojawił się kolejny dokument mający pochodzić ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Notka, jaką opublikowano, zaadresowana jest do wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego i dotyczy "polityki państwa wobec polskiego przemysłu obronnego".

Wynika z niej, że prezes PiS miał zaakceptować kierunek "działań związanych z wdrażaniem polityki państwa wobec polskiego przemysłu obronnego". Notatka dotyczy planów polskiej zbrojeniówki na lata 2021-2026, które obejmować mają działania Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z dokumentów wyczytać można, że polegają one na "koncentracji działalności na rozwoju i produkcji uzbrojenia, zwiększenie samodzielności spółek produkcyjnych Grupy i racjonalizacja struktury zarządczej".

Jeszcze inny z maili miał być autorstwa premiera Mateusza Morawieckiego i dotyczyć sytuacji na Białorusi. Treść wiadomości wskazuje, że szef polskiego rządu w białoruskim kryzysie miał doszukiwać się korzyści politycznych dla rządu. "Z całym szacunkiem dla walki Białorusinów, to też jest polityczne złoto dla nas" - miał napisać premier.

Michał Dworczyk: premier nie stracił jednak do mnie zaufania

W sprawie afery mailowej na początku tygodnia szef KPRM Michał Dworczyk zorganizował konferencję prasową, na której odniósł się do publikowanej korespondencji. Przyznał, że używał prywatnej skrzynki mailowej do spraw służbowych. Jak tłumaczył, robił to, ponieważ "decyzje stricte administracyjne są powiązane z decyzjami politycznymi i partyjnymi". - To bardzo trudne do rozgraniczenia - ocenił szef KPRM.

- Nikt nie chciałby, żeby z domeny rządowej prowadzić partyjną dyskusję. To byłoby niewłaściwe. W Polsce i na całym świecie tego rodzaju korespondencja jest prowadzona, to nie łamie żadnych przepisów - powiedział minister.

Zdradził także, że w dniu ujawnienia afery poinformował o sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zadeklarował premierowi gotowość do złożenia dymisji. - Premier nie stracił jednak do mnie zaufania. Wskazał ponadto, że dymisja byłaby wpisaniem się w cele atakujących - mówił Dworczyk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)