Niedzielski skarży się na śledczych. Chodzi o groźby Brauna
Minister zdrowia Adam Niedzielski oskarża śledczych o opieszałość. Chodzi o sprawę gróźb, jakie pod jego adresem wystosował z mównicy sejmowej poseł Grzegorz Braun. Zdaniem szefa resortu zdrowia takie działanie prokuratury może zachęcić antyszczepionkowców do łamania prawa.
16 września ubiegłego roku poseł Konfederacji Grzegorz Braun, zwracając się do ministra Niedzielskiego stwierdził: "Będziesz pan wisiał". Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wykluczyła posła z obrad Sejmu. Sprawa trafiła do Komisji etyki.
Minister zdrowia Adam Niedzielski złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury. - Miałem już okazję zeznawać w tej sprawie - zdradził na początku października w rozmowie z RMF FM Niedzielski. - To nie był pierwszy taki epizod. Grzegorz Braun kierował w moim kierunku liczne groźby podczas wystąpień publicznych. Wzywał ludzi do publicznego aresztowania, co było jednym z elementów agresji - powiedział.
Minister oczekiwał, że prokuratura szybko złoży do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Brauna, a posłowie go poprą. Niestety, taki wniosek - jak informuje rmf24.pl - do poniedziałku nie wpłynął do Sejmu.
Rozżalony minister - jak ustalili dziennikarze rmf24.pl - napisał skargę na opieszałość śledczych do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Z cytowanego przez serwis pisma wynika, że zdaniem Niedzielskiego "prokuratura ma już wszystkie dowody do ukarania Grzegorza Brauna".
Nie zgadza się z tłumaczeniami śledczych, że czekają oni na uprawomocnienie się decyzji Komisji etyki o ukaraniu posła Brauna naganą. "Postępowanie karne ma pierwszeństwo przed odpowiedzialnością dyscyplinarną (regulaminową) posła, tak jak karnoprawna reakcja na czyn zabroniony ma pierwszeństwo przed innymi formami odpowiedzialności" - napisał szef resortu zdrowia.
"Reakcja organów ścigania na przestępstwa, których podłożem jest bezpodstawne propagowanie poglądów antyszczepieniowych, szkodzących zdrowiu i życiu Polaków, powinna być zdecydowana i szybka. W innym przypadku mogą podważać słuszność działań podejmowanych w związku z epidemią SARS-CoV-2 przez organy państwa" - podkreśla minister, zaznaczając, że jest to szczególnie niebezpieczne w przededniu kolejnej fali epidemii.
Minister dodaje też w piśmie, że opieszałość "będzie zachęcała antyszczepionkowców do popełniania podobnych lub poważniejszych przestępstw".
Źródło: rmf24.pl