Absurdalne słowa Łukaszenki. Oskarża Brytyjczyków o zbrodnię w Buczy
Rosyjska masakra w Buczy wstrząsnęła światem. Ukraińcy na wyzwolonych terytoriach od kilkunastu dni odnajdują masowe groby, w których pochowane są ciała mieszkańców miasta. Do wydarzeń z obwodu kijowskiego odniósł się we wtorek białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka. Jego zdaniem winna zbrodni jest... Wielka Brytania.
We wtorek białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka spotkał się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Politycy wspólnie odwiedzili kosmodrom Wostocznyj w obwodzie amurskim. Podczas spotkania wręczone zostały odznaczenia wojskowe, pojawiła się także zapowiedź wspólnych misji kosmicznych.
Konferencję prasową zdominował jednak temat wojny w Ukrainie. Władimir Putin wygłaszał kuriozalne tezy o "kiełkującym nacjonalizmie i neonazizmie", który "od dawna miał wzrastać w Ukrainie". Jego zdaniem Federacja Rosyjska zmuszona była uznać niepodległość separatystycznych republik ludowych w Donbasie, gdyż świat nie mógł dłużej przymykać oczu na rzekome ludobójstwa dokonywane na mieszkańcach tego regionu.
Putinowi wtórował Łukaszenka, który odniósł się do masakry w Buczy. Według danych ukraińskich służb Rosjanie dokonali w tej miejscowości mordu kilkuset niezbrojonych cywilów. Zdaniem białoruskiego dyktatora prawda o rzezi jest inna.
- Dzisiaj rozmawialiśmy w szczegółach o tej "psychologicznej operacji specjalnej", która została przeprowadzona przez Brytyjczyków. Jeśli potrzebujecie adresów, haseł, numerów rejestracyjnych osób, które przybyły do Buczy i dokonały tej zbrodni, rosyjskie służby mogą wam je dostarczyć. Jeśli nie, to my wam pomożemy - przekazał Łukaszenka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak dodał, "gdyby Rosja trochę spóźniła się z operacją specjalną, kraje zachodnie zadałyby jej pierwszy cios". Na zakończenie swojej wypowiedzi Łukaszenka oświadczył, że żadne sankcje "ani nami nie wstrząsną, ani nas nie powstrzymają".
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Źródło: NEXTA/Biełsat/Medusa
Czystki w rosyjskiej FSB. Były oficer o tajnym agencie wśród ludzi Putina
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski