Abp Marek Jędraszewski wraca do słów o zarazie. Teza ta sama

- W kościele Mariackim, mówiąc o Powstaniu Warszawskim, chciałem uświadomić wiernym, że ofiara kilkuset tysięcy poległych, ofiara zniszczonego miasta, zobowiązuje nas, współczesnych Polaków, spadkobierców ich poświęcenia i heroizmu, aby przeciwstawić się zarazie, która chce dzisiaj zawładnąć naszymi sercami i umysłami - powiedział metropolita krakowski w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".

Powtórzył tym samym tezę z kazania z 1 sierpnia w Krakowie, która wywołała wiele kontrowersji.

- Paradoksalnie okazało się, że słowo "zaraza" niezwykle trafnie określa problem kulturowy, z którym przychodzi nam się dzisiaj zmagać - skomentował teraz abp Marek Jędraszewski zarzuty pod swoim adresem.

Zobacz także: Kontrowersyjne zdjęcie z Ryszardem Czarneckim. Michał Dworczyk komentuje

- Samo sformułowanie o "tęczowej zarazie" powstało podczas homilii w kościele Mariackim, jako parafraza słów wiersza poety powstańca - wyjaśnił.

Podkreślał też, że to nauka rozróżnia kobietę od mężczyzny. - I tylko ze związku kobiety i mężczyzny może się zrodzić potomstwo. To jest tak oczywiste, że jeszcze kilka lat temu wydawało się, że nie sposób tego podważyć - stwierdził hierarcha.

W wywiadzie dla tygodnika metropolita krakowski przypomniał też wystąpienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w jego sprawie.

- Prezes dostrzegł w tym, co powiedziałem, wielkie i nieustanne zmagania Kościoła katolickiego w Polsce - ocenił abp Jędraszewski.

Chwalił również PiS za "budowanie solidaryzmu społecznego i stwarzania równych szans rozwoju dla wszystkich obywateli".

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl