Abp Jędraszewski grzmi: ma miejsce coś takiego, jak "piłowanie katolików"

- Ostatnie wydarzenia wskazują, że ma miejsce coś takiego, jak "piłowanie katolików". Co prawda, niektórzy próbują się wycofać z tego sformułowania, ale nie ulega wątpliwości, że chcą doprowadzić do takiej sytuacji, którą Jan Paweł II, będąc w 1991 roku w Lubaczowie, określił jako "katolickie getto" - stwierdził abp Marek Jędraszewski.

abpAbp Jędraszewski grzmi: ma miejsce coś takiego, jak "piłowanie katolików"
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Karol Porwich
oprac.  EMW

Arcybiskup udzielił wywiadu portalowi TVP Info. Duchowny odniósł się m.in. do "ataków" na katolików, wśród których dziennikarz przeprowadzający rozmowę wymienił m.in. słowa posła Nitrasa o "piłowaniu katolików" oraz posłanki PO, która napisała o kardynale Wyszyńskim "faszysta i antysemita".

Zdaniem Jędraszewskiego, katolików próbuje się dzisiaj wpędzić w poczucie niższości "wobec jakiejś grupy oświeconych, mądrych, nowoczesnych i europejskich".

Duchowny przekonywał, że wszyscy, którzy mówią o człowieku bez odniesienia się do Boga, "są w jakiejś mierze duchowo okaleczeni".

Zobacz też: 1000 zakażeń dziennie? Ta sytuacja już za chwilę. Prof. Parczewski tłumaczy, czego się spodziewać

- Pozbawiają się bowiem tego punktu odniesienia, bez którego nie sposób do końca pojąć swoją osobową godność. Im więcej buduje się na Bogu i na prawdzie, tym większe jest poczucie osobistej wartości - stwierdził.

"Spór między światem neopogańskim a ludzi wierzących"

Duchowny przekonywał podczas rozmowy, że istnieje dziś "wielki spór kulturowy o charakterze globalnym". Jego zdaniem, świat chce żyć tak, "jakby Boga nie było".

- To też tłumaczy, dlaczego w przybierającej nowy kształt w pierwszych latach XXI wieku Unii Europejskiej, która chciała mieć swoją konstytucję, nie znalazło się invocatio Dei, czyli odwołania do Boga - o co bardzo zabiegał Jan Paweł II - stwierdził.

Zdaniem arcybiskupa, opór niektórych państw niosących na swych sztandarach wolność i braterstwo był na tyle duży, że przedstawiciele UE stwierdzili, że preambuły z odniesieniem do Boga nie można po prostu uchwalić.

- Mało się o tym dziś mówi, ale procesu ratyfikacji konstytucji nie dokończono, bo ze strony niektórych społeczeństw zaistniał ogromny opór wobec części jej zapisów. Tyle mówi się o praworządności, a Unia Europejska nie ma nawet czegoś takiego, jak ratyfikowana przez wszystkie jej państwa członkowskie konstytucja - powiedział.

Abp Jędraszewski dodał, że z jego perspektywy istnieje wyraźny i głęboki spór między światem neopogańskim, a tym, do którego należą ludzie wierzący. Jak przekonywał, niektórzy chcą dziś "odebrać chrześcijanom prawo zabierania głosu w ważnych sprawach dotyczących życia społecznego".

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie

Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii