90 tys. żołnierzy na defiladach. "Rosja odeprze każdą agresję"
- Siły zbrojne Rosji zdolne są odeprzeć wszelką potencjalną agresję – zapewnił Władimir Putin podczas defilady wojskowej z okazji 72. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Wzięli w niej udział przedstawiciele wszystkich rodzajów sił zbrojnych Rosji. Jednak z uwagi na złą pogodę odwołano część lotniczą.
09.05.2017 | aktual.: 09.05.2017 14:15
Władimir Putin, mówiąc o okolicznościach II wojny światowej stwierdził, że przeciwko ZSRR skierowane zostały wówczas "najsilniejsze uderzenia". - Jednak nie było i nie będzie siły, która mogłaby ujarzmić nasz naród – dodał prezydent Rosji.
Władimir Putin w swoim przemówienie odniósł się do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Stwierdził, że "siły zbrojne Rosji gotowe są odeprzeć wszelką potencjalną agresję". Jednak cały czas należy zwiększać potencjał obronny Rosji.
- Rosyjski żołnierz gotów jest także dziś, jak i we wszystkich epokach do tego, by przejawiając męstwo i bohaterstwo, dokonywać wszelkich czynów i ponosić wszelkie ofiary dla swojej ojczyzny i swojego narodu - oświadczył Władimir Putin.
Prezydent Rosji zapewnił też, że jego kraj jest otwarty na współpracę międzynarodową w zakresie walki z "terroryzmem, ekstremizmem, neonazizmem i innymi zagrożeniami". A dla skutecznej walki potrzebna jest konsolidacja całej społeczności międzynarodowej.
Zła pogoda pokrzyżowała plany Rosjan
Przez plac przemaszerowali żołnierze i kadeci uczelni wojskowych, żołnierze Zachodniego Okręgu Wojskowego i brygady piechoty morskiej Floty Północnej, Gwardii Narodowej (Rosgwardii), a także Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
.
W tym roku nie odbyła się część lotnicza parady. O jej odwołaniu w ostatniej chwili powiadomił resort obrony. Wcześniej planowano przelot nad Moskwą ponad 70 samolotów i śmigłowców.
Jeszcze w poniedziałek przedstawiciele sił zbrojnych podkreślali, że udział w defiladzie wezmą rosyjscy piloci, którzy uczestniczyli w operacji wojskowej w Syrii. Media podawały wcześniej, że na rozpędzenie chmur nad Moskwą przeznaczono 100 mln rubli (1,7 mln USD).
90 tys. żołnierzy na paradach
Podczas defilady po raz pierwszy zaprezentowano sprzęt wojskowy używany w Arktyce, w której Rosja od kilku lat zwiększa swoje siły. Jest on w charakterystycznych biało-szarych barwach maskujących.
Przez Plac Czerwony przejechało wiele pojazdów m.in. wozy opancerzone Tigr, transportery z napędem na sześć kół Tajfun-K i Tajfun-M, gąsienicowe wozy bojowe Kurganiec-25, bojowe wozy piechoty BMP-3 i czołgi T-14 Armata. Zaprezentowano samobieżne haubice Koalicja SW i MSTA-S, rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M, systemy rakiet przeciwlotniczych Buk-M2 i zestawy przeciwlotnicze Pancyr-S. Rosjanie zaprezentowali też system rakietowy S-400 Triumf i wyrzutnie rakiet Jars.
Defilady wojskowe odbyły się w blisko 30 miastach Rosji. Uczestniczyło w nich ok. 90 tys. żołnierzy. W samej Moskie było to aż 10 tys. wojskowych. Telewizja państwowa pokazała też paradę w Doniecku, na ogarniętym konfliktem zbrojnym wschodzie Ukrainy.
Nie tylko w Moskwie odwołano część defilady wojskowej. W Petersburgu z kolei nie pokazano okrętów bojowych. Źródła w armii cytowane przez dziennik "Kommiersant" poinformowały, że powodem jest pogorszenie się pogody. Pojawiła się też informacja, że okręty wypłynęły w kierunku amerykańskiego niszczyciela USS Carney, który pojawił się w pobliżu wód terytorialnych Rosji.