7 hektarów nad morzem. Gangster próbuje przejąć działki

Sąd Najwyższy zajmie się w czwartek kasacją Rajmunda W., pseudonim "Mundek". Mężczyzna wniósł do SN o uchylenie wyroku w przegranym procesie cywilnym dotyczącym przejęcia wartego 8 mln złotych majątku należący do wujka. Wcześniej "Mundek" został skazany za kierowane gangiem, który zajmował się przemytem kokainy, oszustwami i kradzieżą luksusowych samochodów.

7 hektarów nad morzem. Gangster próbuje przejąć działki
7 hektarów nad morzem. Gangster próbuje przejąć działki
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Maciej Zubel

Gospodarstwo, które chce przejąć przestępca, leży pod Gdynią. 74-letni pan Stanisław prowadzi je od ponad 50. Rolnik posiada prawie 7 hektarów ziemi. Część gruntów położonych jest w atrakcyjnych lokalizacjach nad morzem w Kosakowie i Kazimierzu.

Sprawa toczy się od 14 lat. Wówczas Rajmund W. zjawił się u wujka, by wyegzekwować spłatę długu w wysokości 40 tys. złotych, jaki rolnik miał u znajomego. - Tak skutecznie mnie nastraszył, że zgodziłem się na przepisanie jednej działki za spłacenie długu -opowiadał 74-latek.

W 2011 r. akty notarialne związane z przejęciem majątku w Kosakowie i Kazimierzu zostały sporządzone przez notariusz Hannę W., która jest obecnie jedną z prawniczek oskarżonych o udział w mafii mieszkaniowej w procesie przed gdańskim sądem. Nie dotyczyły jednak jednej działki, a wszystkich gruntów należących do rolnika - 7 hektarów nad morzem.

Pan Stanisław przez kilka lat nie wiedział, że poza jedną działką wartą ok. 200 tys. zł, przepisał na rzecz bratanka cały majątek. Nie miał też świadomości, że Rajmund W. ps. "Mundek" jest dobrze znanym policji gangsterem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: szturm Wąsika i Kamińskiego na Sejm. "Będę głosował, bo jestem posłem"

Podstępem przejął majątek wujka. Dramat 74-latka

Gdy w 2011 r. "Mundek" załatwiał formalności notarialne z panem Stanisławem, akurat przebywał na wolności z uwagi na uchylenie aresztu. - Bratanek mi tłumaczył, że często go nie ma w domu, bo jeździ na saksy. Nie wiedziałem, że w tym czasie siedział w kryminale - tłumaczył rolnik.

Pan Stanisław o przepisaniu całego majątku na bratanka dowiedział się przypadkowo w urzędzie gminy. Wtedy też próbował zainteresować sprawą prokuraturę, ale ta w 2013 r. po kilku przesłuchaniach umorzyła śledztwo.

W 2014 r. rolnik złożył pozew o unieważnienie aktów notarialnych do sądu. W 2017 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał zabezpieczenie pozwu i "Mundek" oraz jego żona nie mogli dysponować działkami.

W październiku 2020 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie unieważnił umowy notarialne zawarte w 2011 r., w których rolnik wbrew swojej woli wyzbył się majątku.

W wyroku sędziowie nie skupili się na próbie oszustwa, a unieważnili akty notarialne, bo "Mundek" miał z żoną rozdzielność majątkową i nie mogli wspólnie przejąć działek w Kosakowie i Kazimierzu. Po wyroku sądu z 2020 r. gangster złożył kasację, którą teraz ma rozpatrzeć Sąd Najwyższy.

Za swoją przestępczą działalność, po wielu latach procesu, w 2017 roku "Mundek" został prawomocnie skazany przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku na 8 lat więzienia.

W sprawie dotyczącej przejęcia majątku przed sądem reprezentuje go pełnomocnik.

Przeczytaj też:

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (201)