Polska68. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

68. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

1 sierpnia 1944 roku, kiedy Armia Krajowa w Warszawie poderwała się do heroicznej walki z Niemcami, w Lublinie pojawili się całkowicie posłuszni polityce Stalina przedstawiciele Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, by organizować i przejmować na wyzwalanych terenach władzę. Data 1 sierpnia 1944 roku zdaje się mieć więc podwójnie symboliczne znaczenie – końca Polski niezależnej i początku Polski poddanej Moskwie.

68. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Źródło zdjęć: © PAP

1 sierpnia 1944 roku z Chełma Lubelskiego przeniosła się do Lublina siedziba Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Słynny Manifest PKWN z 22 lipca 1944 roku, który miał być ogłoszony w Chełmie, był de facto nadany przez moskiewskie radio. Pierwsi członkowie PKWN pojawili się tam dopiero pięć dni później, przyleciawszy specjalnym samolotem z Moskwy. Dzień wcześniej – 26 lipca 1944 roku – na Kremlu uczestniczyli w wielogodzinnym bankiecie, który wyprawił Stalin z okazji zakończenia kilkudniowych negocjacji (m.in. w sprawie kształtu nowej granicy wschodniej). Entuzjastycznym toastom towarzyszyły suto zastawione stoły. Na koniec w pożegnalnej mowie polskich komunistów namaścił do przejęcia władzy w Polsce sam generalissimus.

Po wylądowaniu członków PKWN w Chełmie 27 lipca okazało się, że na ulicach miasta spotkać można już patrole Armii Krajowej oraz Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa z charakterystycznymi biało-czerwonymi opaskami, a w magistracie urzędują władze podporządkowane rządowi londyńskiemu.

Sytuacja podobnie wyglądała na kolejnych terenach wyzwalanych przez Armię Czerwoną – m.in. w Lublinie, Białymstoku, Rzeszowie, Przemyślu. Przez kilka dni na oswobodzonych terenach panowała specyficzna dwuwładza – przedstawicielom Armii Krajowej i delegatom rządu RP w Londynie nawet szybciej udawało się administracyjnie zorganizować niż przybywającym w towarzystwie NKWD polskim komunistom. Niestety wobec AK realizowano zawsze podobny scenariusz – represjom wymierzonym w przedstawicieli podziemnego państwa, a co za tym idzie ich rozbrojeniu i eliminacji, towarzyszyło systematyczne budowanie aparatu nowej władzy związanej z PKWN.

Docelową siedzibą PKWN miała być Warszawa, a Lublin tylko przystankiem pośrednim. Wybuch Powstania Warszawskiego pokrzyżował te plany, co więcej podważył zasadność powołania PKWN, skoro Warszawa wystąpiła zbrojnie z inicjatywy konkurencyjnej Armii Krajowej. Jak pisze rosyjski historyk mieszkający w Polsce – Nikołaj Iwanow – w swojej książce „Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy”: „Pierwsza reakcja komunistów polskich na wybuch powstania przypomina reakcję człowieka okradzionego z dzieła życia”. Dopiero instrukcje płynące z Kremla oraz cyniczny plan Stalina nie pozwoliły polskim komunistom utracić gruntu pod nogami. Stalin osobiście podejmował wszystkie decyzje dotyczące „pomocy” Polsce jak i strategii dalszego działania PKWN, co świadczy o randze „polskiego problemu” w jego polityce zagranicznej.

Dla wielu działanie Stalina wobec powstańców warszawskich było trudne do wytłumaczenia: „Postępował nielogicznie nawet z punktu widzenia swoich sojuszników – komunistów polskich. Zamiast zjednania dla sprawy sowietyzacji Polski nowych sympatyków, odtrącił wielu, przestraszył innych, na długie lata obciążył stosunki polsko-sowieckie wzajemną nieufnością” (Nikołaj Iwanow). Była to jednak świadoma i wypróbowana już strategia Stalina rządzenia poprzez terror i strach, które ubezwłasnowolniały i paraliżowały jego podwładnych.

Pierwsze dni walk w Warszawie były dla Stalina wielką niewiadomą – od jego powodzenia uzależnione były dalsze losy PKWN. „To nie Lublin, lecz Warszawę przewidywano w politycznych planach Kremla na centrum tak zwanej nowej Polski. Powstanie w Warszawie w sierpniu 1944 roku zniweczyło kremlowskie plany opanowania polskiej stolicy i zrobienia z niej sztandaru nowej Polski, Polski sowieckiej. Pojawiła się wtedy tzw. Polska lubelska, która stała się niepełnowartościową namiastką planowanej Polski warszawskiej” (Nikołaj Iwanow). Jednak już wkrótce miało się okazać, że powstańcom nie uda się opanować miasta. Było to dla Stalina swoistym prezentem od losu, bowiem bez najmniejszego wysiłku, za to rękami Niemców, pozbywał się najbardziej niezależnych i przeciwnych ZSRR polskich obywateli – żołnierzy i oficerów Armii Krajowej

Okres przesilenia lipcowo-sierpniowego w roku 1944 rozpoczynał zupełnie nowy rozdział w historii Polski – najbliższe wydarzenia miały zadecydować o losach „wyzwalanej” Rzeczpospolitej na najbliższych 45 lat. A jedynym wówczas triumfatorem i beneficjentem bitwy o Warszawę okazał się być Józef Stalin.

Marta Tychmanowicz specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródła:

Krystyna Kersten „Rok pierwszy” Nikołaj Iwanow „Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy” Tadeusz Żenczykowski „Dwa komitety 1920 1944. polska w planach Lenina i Stalina” Krystyna Kersten „Narodziny systemu władzy. Polska 1943-1948”

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1231)