Polityczne rozliczenie Stalina
Katowice wróciły do dawnej nazwy już 20 grudnia 1956 roku. Bezgraniczna miłość do Stalina gasła wraz z nowym kursem dyktowanym przez Nikitę Chruszczowa od chwili przejęcia przez niego władzy. Momentem kulminacyjnym była noc z 24 na 25 lutego 1956 roku, gdy wygłosił on w czasie XX Zjazdu KPZR tajny referat "O kulcie jednostki i jego następstwach".
Chruszczow ostro skrytykował Stalina i stworzony przez niego system zbrodni, wywołując wstrząs w świecie komunistycznym tym bardziej, że w zjeździe uczestniczyło ponad 50 zagranicznych delegacji partii komunistycznych.
Treść tajnego referatu szybko przestała być tajemnicą. Według prof. Wojciecha Roszkowskiego, już po trzech tygodniach jego zarys znali korespondenci zachodni w Moskwie, a po przekazaniu tekstu delegatom "bratnich partii" rozszedł się on dość szeroko, zwłaszcza w Jugosławii i Polsce. Z kolei przywódcy NRD, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii, Albanii i Bułgarii usiłowali nie dopuścić do rozpowszechniania referatu Chruszczowa. Chiny uznały decyzję o ujawnieniu zbrodni Stalina za niesłuszną.
Wystąpienie I sekretarza KC KPZR Nikity Chruszczowa, który sam był współorganizatorem stalinowskiego systemu zbrodni, wywołało wstrząs. Jak pisał prof. Leszek Kołakowski "następca Stalina oznajmił partii, a rychło całej kuli ziemskiej, że wczorajszy wódz postępowej ludzkości, natchnienie świata, ojciec narodu radzieckiego, wielki koryfeusz nauki, największy geniusz militarny i największy geniusz w dziejach w ogólności był mordercą milionów, oprawcą, paranoikiem, a przy tym nieukiem w sprawach wojskowych, który doprowadził państwo sowieckie na skraj przepaści".
Na zdjęciu: Stalin w gabinecie. Na ścianie portret Karola Marksa, współtwórcy teorii komunistycznej.