6‑latek dusił skakanką przedszkolaka
W przedszkolu samorządowym w Działoszycach 6-letni chłopiec dusił skakanką 4-letniego Daniela – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna M., mama poszkodowanego Daniela. –
To nie był pierwszy akt agresji ze strony tego dziecka. Zdarzało się, że gryzł, szczypał, rzucał krzesłami. Kiedyś trafił nożyczkami w dziewczynkę – zaznacza. Jej zdaniem dyrektorka i policja nie interesują się sprawą.
05.12.2008 | aktual.: 08.12.2008 12:10
Jak wynika z relacji mamy Daniela w momencie, w którym doszło do zdarzenia dzieci były prawdopodobnie bez opieki. – Daniel opowiadał, że opiekunka weszła do sali i zaczęła krzyczeć „Zostaw go! Zostaw!”. Wtedy 6-latek zaczął jeszcze dociskać skakankę. Puścił ją, kiedy przedszkolanka stanęła obok – opowiada Joanna M. Pytana o to, czy synowi została udzielona pomoc, zaprzecza. – Pani dyrektor tłumaczyła, że chłopcy się tylko szturchali. Powiedziała również, że jak mi się nie podoba, to nie muszę przyprowadzać dziecka do tego przedszkola. Zaznaczyła, że to placówka państwowa, a nie prywatna – mówi mama Daniela.
– Zdarzało się już, że rzucał krzesłami, nożyczkami, gryzł, kopał – opowiada Joanna M. Przyznaje, że rozmawiała na ten temat z mamą chłopca. – Powiedziała, żebym się od…. od jej dziecka, i pilnowała swojego, bo jej dziecko nie będzie ustępowało mojemu – relacjonuje mama Daniela. Jej zdaniem na zachowanie 6-latka skarżą się również inni rodzice.
Zaniepokojona zachowaniem 6-latka jest również dyrektorka przedszkola, Danuta Nowalska. – Wiem, że on stanowi zagrożenie, ale co mogę zrobić? – pyta retorycznie w rozmowie z Wirtualna Polską. – To jest dziecko z ADHD. Ma orzeczenie od lekarza psychiatry, że, ze względu na resocjalizację, powinien przebywać w grupie – tłumaczy dyrektorka. Zauważa, że dziecko reaguje agresywnie, kiedy zostanie sprowokowane: „ 6-latek miał skakankę i tamto dziecko mu ją wyrywało”.
Dyrektorka przedszkola przyznaje, że jej zdaniem skarżący się rodzice dążą do tego, żeby dziecko zostało usunięte z placówki. Dodaje, że trzeba dać 6-latkowi szansę. – Kiedy przyszedł do przedszkola na początku września nie znał żadnych zasad. Kiedyś nawet mnie uderzył, kiedy zwróciłam mu uwagę. Na dzień dzisiejszy zachowanie tego chłopca znacznie się poprawiło. U dziecka z ADHD proces adaptacji jest odpowiednio dłuższy niż u zdrowego – mówi dyrektorka.
Podkomisarz Jacek Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie przyznaje, że w urzędzie miejskim dwukrotnie podejmowano interwencje w sprawie dzieci, które rzekomo nie były zbyt dobrze traktowane przez wychowawców przedszkola w Działoszycach. – 4 grudnia dostaliśmy zgłoszenie, że dyrektorka tego przedszkola jest pod wpływem alkoholu. Przyjechaliśmy na miejsce i zrobiliśmy badanie. Okazało się, że jest trzeźwa – dodaje Piwowarski.
Wirtualna Polska będzie śledziła sprawę 6-latka z przedszkola w Działoszycach.
Anna Sztandera, Wirtualna Polska