500 tysięcy lub areszt. Sąd podjął decyzję wobec Lisieckiego
Sąd Rejonowy we Wrocławiu zdecydował się na 3-miesięczny areszt dla wydawcy polskich tygodników. Michał Lisiecki może jednak wyjść na wolność po wpłaceniu 500 tysięcy złotych.
Mężczyzna usłyszał wcześniej zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zasądzone poręczenie majątkowe musi wpłynąć najpóźniej do 25 marca. - Można też ustanowić zastaw na hipotece należącej do podejrzanego nieruchomości o tej wartości - poinformowała adwokat oskarżonego, Renata Kopczyk.
Akcja służb
W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Lisieckiego, który jest podejrzewany o blisko 30-milionowe wyłudzenia z jednej z firm. Spółka zajmowała się remontami linii kolejowych Dzień później służby zatrzymały trzy kolejne osoby: Wioletę R., Michała F. i Marcina K.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wszystkim podejrzanym postawiono już zarzuty działania w organizacji przestępczej. Dodatkowo ciąży na nich zarzut "spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych" informowała rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Według śledczych zatrzymani prowadzili swoją działalność przez trzy lata. Od 2012 do 2015 roku mieli narazić na 40-milionową szkodę Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury sp. z.o.o.
"Działania grupy polegały na przywłaszczeniu środków finansowych pochodzących z masy upadłości poprzez zawieranie szeregu umów i ustnych porozumień na rzekome usługi, za które wystawiane były poświadczające nieprawdę dokumenty w postaci nierzetelnych faktur" - informowała Prokuratura Krajowa w opublikowanym oświadczeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Onet