Właściciel "Wprost" odpowie za nawoływanie do zabijania muzułmanów? Jest zawiadomienie do prokuratury
Właściciel "Wprost" i współwłaściciel "Do Rzeczy" Michał Lisiecki wywołał burzę swoim wpisem, w którym wezwał do wzięcia odwetu za zamach terrorystyczny w Sztokholmie. Choć za wpis przeprosił, to nie oznacza końca jego kłopotów. Do prokuratury we Wrocławiu właśnie trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
10.04.2017 | aktual.: 10.04.2017 15:39
"Ciężarówka wjechała w tłum w centrum Sztokholmu. Ściąć 10 razy tyle islamskich głów. Oko za oko, ząb za ząb" - napisał w piątek na Twitterze Michał Lisiecki, właściciel "Wprost". Już pokajał się za ten wpis i zamieścił przeprosiny, ale to niewiele mu pomogło. W poniedziałek do Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki - Zachód trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Złożył je działacz Partii Razem Matthew La Fontaine.
Aktywista zarzuca biznesmenowi nawoływanie do nienawiści na tle rasowym, to jest przestępstwo z artykułu 256 § 1 Kodeksu karnego. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub nawet do 2 lat więzienia. O ostatecznej kwalifikacji czynu zdecyduje prokuratura, która ma 30 dni na zdecydowanie, czy wszcząć postępowanie.
Poprosiliśmy o komentarz biuro prasowe PMPG. Wszak Lisiecki ma ponad 60 procent akcji spółki. Platforma Mediowa Point Group jest właścicielem tygodnika "Wprost" i część udziałów w "Do Rzeczy". W odpowiedzi na kilka pytań dostaliśmy tylko screena sobotniego wpisu z przeposinami.