Wschodnia Ukraina
Na frontach wschodniej Ukrainy wciąż giną ludzie i ten tlący się konflikt może w każdej chwili wybuchnąć ze zdwojoną siłą. O ile takie będzie życzenie i interes Kremla.
Donald Trump co prawda dawał do zrozumienia słowem i czynem, że nie ma żadnego punktu sporu z Władimirem Putinem, a nawet będzie chciał się z nim dogadać, przede wszystkim na gruncie wspólnej walki z islamskim terroryzmem. Ale historia pokazuje, że Kreml rozumie tylko język siły. Ustępstwa Zachodu zawsze postrzegał jako zachętę do dalszych działań.
Tak samo może być w przypadku Ukrainy. Jak wskazywał ostatnio magazyn "National Interest", Putin może uznać, że wraz z przychylnym mu prezydentem USA łatwiej będzie mu rozszerzyć strefę wpływów na wschodniej Ukrainie i doprowadzić zmiany rządu w Kijowie na bardziej uległy. A to oznacza tylko jedno - kolejną ofensywę prorosyjskich separatystów, wspieraną przez regularne wojska rosyjskie.