5 lat za pobicie dziennikarki dla radiomaryjnego pielgrzyma?
Do Sądu Okręgowego w Częstochowie został przesłany akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi K., uczestnikowi pielgrzymki Radia Maryja na Jasnej Górze. Będzie odpowiadać za uderzenie w twarz dziennikarki Polsatu i uszkodzenie kamery należącej do tej stacji. Andrzejowi K. grozi kara do pięciu lat więzienia.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 10 lipca, do których doszło na błoniach jasnogórskich podczas 19. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Ekipa Polsatu została zaatakowana podczas nagrywania relacji z tego wydarzenia.
Informację o zamknięciu śledztwa w tej sprawie, podaną przez portal gazeta.pl, potwierdził rzecznik częstochowskiej prokuratury Romuald Basiński.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ przedstawiła 55-letniemu emerytowi z Katowic dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy używania przemocy - uderzenia w twarz dziennikarki i wyrwania sprzętu rejestrującego obraz i dźwięk - i ma związek z naruszeniem art. 43 Prawa prasowego. Przepis ten mówi, że "kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej - podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Drugi z postawionych zarzutów dotyczy zniszczenia kamery należącej do Telewizji Polsat, której wartość oszacowano na 27 tys. zł.
- Oskarżony nie przyznaje się do winy i przedstawia swoją wersję zdarzeń. Twierdzi, że nie dokonał żadnej napaści ani celowego uszkodzenia sprzętu. Przyznaje, że doszło do utarczki z ekipą telewizyjną. Jak mówi, chciał uniemożliwić operatorowi filmowanie twarzy - powiedział Basiński.
Jak wyjaśnił, akt oskarżenia trafił do sądu okręgowego, a nie rejonowego, bo to sądy okręgowe orzekają w I instancji w sprawach o naruszenie art. 43 Prawa prasowego.
Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez dyrekcję Telewizji Polsat. Kilka dni po incydencie także dziennikarka złożyła na policji w Częstochowie pisemną skargę, ponieważ - jak uzasadniała - "nie można pozwalać, żeby pewna grupa ludzi tak traktowała dziennikarzy wykonujących swój zawód".
Sprawą incydentu na Jasnej Górze w połowie lipca zajęła się Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu. Zaniepokojenie wydarzeniami na pielgrzymce wyraziła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Rada oceniła, że zastosowanie siły wobec dziennikarzy i tym samym uniemożliwianie wykonywania przez nich swojej pracy jest "nie do pogodzenia z obowiązującymi w Polsce standardami".