49 lat temu zaczęto budować symbol podziału Europy
Mija 49. rocznica rozpoczęcia budowy muru berlińskiego, który przez 28 lat był symbolem podziału Niemiec i równocześnie symbolem podziału Europy na dwa bloki polityczno-wojskowe.
Budowa muru rozpoczęła się w nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 roku. Władze NRD chciały w ten sposób zatrzymać narastającą falę ucieczek jej mieszkańców. Dwa pasma betonowej blokady o wysokości ponad trzech metrów oddzieliły Berlin Wschodni od Zachodniego na długości 45 kilometrów. Przez następne lata ściana była umacniana po stronie wschodniej, otaczana zasiekami, systemem strażnic oraz czujników laserowych. Mur wraz z odcinkiem otaczającym zachodnią część miasta, liczył 155 kilometrów.
Według różnych źródeł, podczas próby przekroczenia muru berlińskiego, zginęło od 136-tu do ponad 220-tu osób. 9 listopada 1989 roku tłumy berlińczyków z zachodniej i wschodniej części miasta przerwały mur. Jego obalenie stało się symboliczną datą upadku systemu komunistycznego w środkowej Europie. Było też początkiem procesu zjednoczenia Niemiec. Po zjednoczeniu Niemiec za wydanie rozkazów strzelania do uciekinierów, skazano na kary więzienia wysokich oficerów wojsk granicznych NRD oraz ostatniego sekretarza partii komunistycznej - Egona Krenza.
Najnowsze statystyki dotyczące tzw. "ofiar muru" pochodzą sprzed dwóch lat. Według autorów wspólnego studium opracowanego pod kierunkiem Centrum Badań Historycznych w Poczdamie, przy murze berlińskim zginęło co najmniej 136 osób. W tej liczbie 8 osób to żołnierze wschodnioniemieckiej straży granicznej. Większość ofiar stanowią młodzi mężczyźni w wieku od 16-tu do 30-tu lat, ale lista obejmuje również 8 kobiet i 9-cioro dzieci. Według dokumentu, dalsze 252 osoby zmarły w trakcie odpraw na berlińskich przejściach granicznych, w większości z powodu ataków serca. Tym statystykom sprzeciwia się Muzeum Muru Berlińskiego, kierowane przez Alexandrę Hildenbrandt. Według niej, na murze berlińskim zginęły 222 osoby. Ponadto badania ekspertów muzeum wskazują, że w wyniku podziału Niemiec od 1945 roku zginęły w sumie 1303 osoby. Jest to o 58 osób więcej, niż podawano wcześniej.
Stosunkowo niedawno, bo w 2007 roku pracownicy Instytutu Gaucka, który przechowuje akta tajnej policji Stasi, znaleźli dwa dokumenty, będące rozkazem strzelania do uciekinierów z NRD. Rozkaz obowiązywał wojska graniczne wschodnich Niemiec. Komunistyczne władze NRD zdecydowanie zaprzeczały istnieniu takiego rozkazu.