400 interwencji TOPR w Tatrach. "Mają sprzęt i nie wiedzą, jak go użyć"

Japonki na szlaku w Tatrach to już przeszłość – zapewniają ratownicy TOPR i GOPR. Jest nowy problemem. Turyści mają odpowiednie buty i niezbędny sprzęt, ale nie mają pojęcia jak z niego korzystać. – Zakupy w outdoorowym markecie to nie wszystko – mówi WP ratownik Roman Kurowski.

GOPR. Akcja ratownicza w Beskidach po wypadku rowerzysty na szlaku górskim
Źródło zdjęć: © gopr
Katarzyna Romik

Na początku lipca TOPR-owcy wypełnili 400. kartę zgłoszenia wypadku. W maju, kiedy w górach jest dużo wycieczek szkolnych, akcji było mniej. – Każda grupa ma opiekunów i przewodników. Liczba naszych akcji wzrosła znacząco w czerwcu – mówi WP Jakub Harnowski z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

TOPR. "Ludzie nie potrafią wezwać pomocy"

Problem zaczyna się jednak już z wezwaniem pomocy. – Ludzie nie wiedzą, jak to zrobić. Ostatnio lecieliśmy śmigłowcem, zobaczyliśmy parę turystów, którzy machnęli ręką. To oznacza "NO" – nie potrzebuję pomocy. W górach trzeba rozłożyć obydwie ręcę i utworzyć literę Y, jak "YES" – potrzebuję pomocy. Ta para została i wzywała pomoc krzycząc. Usłyszał ich ratownik z doliny obok, wezwał nas i zwieźliśmy tych ludzi – relacjonował Harnowski.

Zobacz także: Wzruszające wyznanie rzecznika Andrzeja Dudy: prezydent bardzo się zmartwił

TOPR-owcy przyznają, że turystów w tym roku jest bardzo dużo i sami są zaskoczeni tym, że akcji do tej pory było stosunkowo niewiele.

– Najtrudniejsze są akcje, kiedy musimy kogoś znieść, bo nie możemy wjechać samochodem terenowym, a śmigłowiec nie ma gdzie wylądować. W rejonie Zmarzłego Stawu mężczyzna złamał podudzie, więc musieliśmy go znieść – tłumaczył TOPR-owiec.

Zmarzły Staw, gdzie ostatnio ratownicy TOPR prowadzili akcję ratunkową
© google

Zdaniem ratownika, z jednej strony rośnie świadomość turystów, ale z drugiej granice źle pojętej fantazji są przesuwane coraz dalej. – Dla nas warunki wiosenne, to nie pielenie ogródka i koszenie po raz piąty trawnika. To znaczy, że nie ma zagrożenia lawinowego, a śnieg dalej zalega i to w dużych ilościach. Jeszcze dwa tygodnie temu na Rysy wchodziło się po grubej warstwie śniegu, więc niewłaściwe użycie sprzętu zdarzało się często – mówił.

GOPR. "Góry go wzywają, więc wsiada na rower"

Nową grupą turystów, która jest niedobrze przygotowana do górskich wypraw są rowerzyści. – Przyjeżdżają, wchodzą do wypożyczalni, których jest bardzo dużo i za kilkadziesiąt złotych jadę w góry. Bo rower jest górski, więc po górach przecież mogą jeździć – mówi nam Roman Kurowski, ratownik ze Szczyrku. – Mówimy, że nie potrafią jeździć po górach, przestrzegamy. Na co turyści oburzają się: "jak to nie potrafię jeździć rowerem?"

W Beskidach turystów, którzy jeżdżą rowerami jest tyle samo, co piechurów. – Wypadków jest dużo. Tych, o których wiemy może być kilkadziesiąt. Jak już przyjeżdżamy na szlak, to okazuje się, że ludzi z urazami jest więcej - relacjonuje GOPR-owiec)
.

Zdaniem służb, turyści próbują przygotowywać się coraz lepiej do wędrówek i dlatego dzwonią do nich i pytają o prognozę pogodę.

– Doceniamy to, ale nie jesteśmy w stanie podać prognozy pogody na kolejne dwa tygodnie – przyznaje Kurowski. – Możemy za to po raz kolejny przypomnieć, że kolor szlaku nigdy nie oznaczał, nie oznacza i nie będzie oznaczał trudności trasy. Nie możemy zakładać, że zielony szlak jest łatwy, a czarny trudny. To nie trasy narciarskie i w górach to tak nie działa – podkreślał nasz rozmówca.

- Dlatego warto spojrzeć na mapę, w zwykły papierowy przewodnik, spojrzeć jak i dokąd prowadzi szlak – powtarza Kurowski. - Najmłodsi turyści radzą sobie z przygotowaniem merytorycznym, korzystają z wielu aplikacji, ale ich problemem jest brak kondycji. Jeśli tracą zasięg, często nie potrafią sobie poradzić bez jakiejś aplikacji – komentuje.

Aplikacje, m. in. "Na ratunek", pozwala ratownikom zlokalizować turystów, którzy potrzebują pomocy. GOPR-owiec przyznaje, że głupio byłoby zapytać, gdzie jest ktoś kto dzwoni na numer alarmowy, bo się zgubił. – Aplikacja pozwala nam go namierzyć i pokierować do szlaku, jeśli to możliwe. A jeśli potrzebuje naszej interwencji wiemy dokładnie, jak do niego dojechać - mówi ratownik.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty
Trump deportuje Polaków. Statystyki wyraźnie wzrosły
Trump deportuje Polaków. Statystyki wyraźnie wzrosły
Zmiany we wjeździe do USA. Dotyczą też Polaków
Zmiany we wjeździe do USA. Dotyczą też Polaków
Rośnie niechęć do administracji Trumpa. Ponura codzienność w USA
Rośnie niechęć do administracji Trumpa. Ponura codzienność w USA
"Fake news". Biały Dom zabiera głos
"Fake news". Biały Dom zabiera głos
Sikorski o relacjach z Nawrockim. "Normalna rozmowa"
Sikorski o relacjach z Nawrockim. "Normalna rozmowa"
O krok od tragedii. Wjechał wprost pod pociąg
O krok od tragedii. Wjechał wprost pod pociąg
Poważny wypadek na A1. Ruch odbywa się pasem awaryjnym
Poważny wypadek na A1. Ruch odbywa się pasem awaryjnym