340 osób zginęło w powodziach - 1,5 tys. jest zaginionych
Co najmniej 340 ludzi zginęło w ciągu ostatnich ośmiu dni w Pakistanie w wyniku opadów i spowodowanych przez nie lawin i obsunięć ziemi. Liczbę zaginionych miejscowe władze oceniają na 1-1,5 tysiąca
ludzi.
13.02.2005 | aktual.: 13.02.2005 11:48
Do największej tragedii doszło w południowo-zachodniej prowincji Beludżystanu, gdzie fala powodziowa sprawiła, że runęła zapora w miejscowości Pasni. Zginęło tu co najmniej 135 osób. Ściana wody z zapory zmyła do morza co najmniej pięć wsi. Armia i marynarka wojenna nadal poszukują tu zaginionych.
Pasni w sobotę odwiedził prezydent Pakistanu Pervez Musharraf, zapoznając się na miejscu z sytuacją i zapowiadając dalszą pomoc dla ofiar katastrofy.
Przerwana przez wodę zapora w Pasni, położona w regionie oddalonym od centrów cywilizacji, około 1900 km na południowy zachód od stolicy Pakistanu, Islamabadu, została wybudowana w 2003 roku, ma wysokość 25 metrów i długość 147 m.
W Pakistanie od tygodnia nieprzerwanie padają ulewne deszcze. Miejscowi synoptycy twierdzą, że takiej sytuacji w regionie nie notowano od 15 lat. Synoptycy ostrzegają też przed pogorszeniem sytuacji w związku z nadejściem nowej fali opadów.
Zniszczonych jest wiele dróg, doszło też do osunięć zboczy.
Z kolei opady śniegu w przeciwległej części kraju - w Kaszmirze, spowodowały serię groźnych lawin. Zginęło co najmniej 46 osób, głównie w kaszmirskiej dolinie Nilam.