25 zł za chleb ze smalcem. Do tego ogórek? Jedyne 8 zł. Witajcie we Wrocławiu

Co roku Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu przyciąga tłumy turystów z całej Polski (jak czytamy na stronie urzędu miasta, ponad milion osób to szacunkowa liczba odwiedzających wrocławski Jarmark). Tegoroczny wystartował na rynku 24 listopada i po raz pierwszy potrwa aż do 7 stycznia 2024 roku. Na odwiedzających czeka aż 220 stoisk i 150 kupców oferujących produkty m.in. z Polski, Niemiec, Słowacji, Francji, Turcji, Litwy, Węgier, Ukrainy, Hiszpanii, Holandii, Włoch, Gruzji, czy Portugalii. Można zaopatrzyć się w świąteczne prezenty, okoliczne pamiątki, rękodzieło i skosztować regionalnych potraw. Należy jednak mieć przy sobie sporą ilość gotówki, bo ceny zwalają z nóg. Nawet zwykła pajda chleba ze smalcem słono kosztuje.

- Za pajdę chleba ze smalcem i dodatkami trzeba zapłacić 53 złote! Cena wyjściowa to 25 złotych, a każdy dodatek liczony jest osobno. Przykładowo ogórek to kolejne 8 złotych - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską pani Anna, która w poniedziałkowy wieczór wybrała się na wrocławski rynek wraz z mężem. - Za grzane piwo 16 złotych, a 200 mililitrów grzanego wina to 20 złotych. Jeśli chcemy wypić w ceramicznym kubku, należy dodatkowo zapłacić 10 złotych kaucji zwrotnej. Z kolei szaszłyk jest po 40 złotych za 100 gramów - wylicza zszokowana cenami na świątecznym jarmarku.

Jak opowiada kobieta, kupują przede wszystkim młodzi ludzie. Starsi podchodzą i oglądają.

Cenom wybranych przekąsek na wrocławskim jarmarku bożonarodzeniowym przyjrzał się "Fakt". I tak przykładowo, za pierogi z mięsem zapłacimy 35 zł, z serem kosztują 32 zł. Ceny gofrów zaczynają się od 10 zł, a naleśników - od 20 zł, przy czym należy pamiętać, że jest to wersja "na sucho", bez żadnych dodatków. Mała porcja kasztanów to 15 zł, duża - 25 zł. Hot-doga kupimy najtaniej za 22 zł, a langosz (zależnie od nadzienia) od 25 do 35 zł.

Źródło: Wrocław.pl, "Fakt", WP Wiadomości