Afrykańscy islamiści
Choć radykalna islamska organizacja Al-Szabaab, której członkowie są czasem nazywani somalijskimi talibami, operuje w Rogu Afryki już od siedmiu lat, międzynarodową "sławę" zyskała we wrześniu 2013 r. To wtedy jej komando zaatakowało centrum handlowe Westgate w Nairobi, stolicy Kenii. Przez trzy dni terroryzowali zakładników, wcześniej podczas szturmu rozstrzeliwując każdego, kto znalazł się w zasięgu luf karabinów. Atak, wedle zamachowców, miał być odwetem za udział wojsk kenijskich w operacji w Somalii. W Westgate zginęło około 70 osób. Al-Szabaab zapowiedziało, że to jeszcze nie koniec i świat o nich usłyszy.
Nie mniej groźną islamską grupą jest Boko Haram, bojówka z Nigerii, która domaga się wprowadzenia w tym kraju surowego prawa religijnego. W 2013 r. Boko Haram było odpowiedzialne za porwania, ataki na koszary, sąd, więzienie, lotnisko, akademik szkoły rolniczej, kościoły, a nawet meczety, które radykałowie uznali za zbyt liberalne. I mimo że kilka razy wieszczono śmierć przywódcy ekstremistów Abubakara Shekau (na zdjęciu), ten pokazuje się w kolejnych nagraniach wideo, chwaląc się pogromami dokonywanymi przez jego ludzi.