Wzrost przemocy w Iraku
Eksplozje samochodów pułapek, ataki uzbrojonych napastników, samobójcze zamachy, porwania, egzekucje, masakry całych rodzin - w 2013 r. prawdopodobnie nie było tygodnia, by z Iraku nie napływały kolejne krwawe wiadomości. Fala przemocy, która zalała ten kraj, pochłonęła ok. 7 tys. ofiar.
Eksperci obawiają się, że religijna nienawiść w Iraku nasili się, podobnie jak to miało miejsce w przeszłości. Narasta bowiem napięcie między irackimi sunnitami a szyitami. Ci pierwsi czują się dyskryminowani przez władze szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego, a sunnicy ekstremiści organizują zamachy. Jednak także sami sunnici, którzy są uznawani przez radykałów za zdrajców, znajdują się wśród ofiar ataków. Wkrótce iracki odłam Al-Kaidy może zepchnąć kraj w otchłań wojny domowej. Sytuację dodatkowo komplikuje wojna w Syrii, gdzie przeciwko alawickiemu rządowi, wspieranemu przez szyicki Iran, także wystąpili sunniccy rebelianci.
Na zdjęciu: mężczyźni niosą ciało ofiary samobójczego ataku w Durze.