Zachód się przygląda, RPF kończy ludobójstwo
Gdy rozpoczęła się rzeź, w Rwandzie stacjonowały "błękitne hełmy" ONZ. Żołnierze mieli pilnować przestrzegania porozumień zawartych po niedawnej wojnie domowej. Mimo próśb dowódcy misji UNAMIR, nie udało się uzyskać zgody Rady Bezpieczeństwa na interwencję i rozdzielenie stron. Bezstronność wojskowych w praktyce przełożyła się na przyglądanie się masakrom.
Na pomoc Tutsi ruszył dopiero Rwandyjski Front Patriotyczny pod wodzą Paula Kagame, który sześć lat później został prezydentem Rwandy. Do lipca 1994 r. jego oddziały pokonały bojówki Hutu i rwandyjską armię, kończąc ludobójstwo. Kagame do dziś pełni urząd prezydenta, a RPF z organizacji militarnej przerodził się w partię polityczną, która odgrywa kluczową rolę we współczesnej Rwandzie.
Na zdjęciu: 9 czerwca 1994 r.; dziecko z pistoletem w samochodzie Rwandyjskiego Frontu Patriotycznego (RPF).