Podstawy prawne - dlaczego konwencja chicagowska?
Od początku badania katastrofy smoleńskiej niektórzy politycy i publicyści podawali w wątpliwość zasadność badania sprawy na podstawie tzw. Konwencji Chicagowskiej, wskazując na polsko-rosyjską umowę z 1993 r. jako właściwszą podstawę prawną. Przedstawiciele rządu twierdzili, że nie ma podstaw prawnych do prowadzenia wspólnego śledztwa, bo takiej możliwości nie przewiduje żadna umowa - ani międzynarodowa, ani dwustronna. Tymczasem rosyjscy prokuratorzy wykorzystując sytuację niejednokrotnie podkreślali, że udział polskich prokuratorów w niektórych czynnościach rosyjskiego śledztwa odbywa się tylko na zasadzie ich "dobrej woli".
Rok po katastrofie niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung” oceniając badanie katastrofy pisał o „naiwności polskiego premiera Donalda Tuska”, który nie nalegał na to, by warszawscy eksperci byli włączeni we wszystkie etapy śledztwa. To wg gazety jedna z przyczyn głębokiego podziału polskiego społeczeństwa.