190 nietoperzy w Twierdzy Osowiec nad Biebrzą
190 nietoperzy naliczyli w forcie Centralnym Twierdzy Osowiec nad Biebrzą w woj. podlaskim naukowcy i przyrodnicy, którzy liczyli je w ramach ogólnopolskiej akcji monitoringu tych ssaków - poinformował Marek Kowalski z Towarzystwa Przyrodniczego Bocian.
08.02.2009 | aktual.: 08.02.2009 15:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przyrodnicy liczyli nietoperze w dwóch dostępnych fortach: Zarzecznym (zniszczonym) i Centralnym twierdzy, która powstała w drugiej połowie XIX wieku.
- Obserwacje tych zwierząt w forcie Centralnym są prowadzone od 10 lat - poinformował dr Grzegorz Lesiński chiropterolog z warszawskiej SGGW, działający w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Nietoperzy (OTON).
OTON i Towarzystwo Przyrodnicze Bocian z siedzibą w Siedlcach nadzorują liczenie nietoperzy w północno-wschodniej Polsce. Liczenie odbywa się w pierwszej dekadzie lutego w całym kraju, w różnych regionach prowadzą je różne podmioty i organizacje.
Na podstawie przeliczeń i obserwacji naukowcy i przyrodnicy oceniają populację nietoperzy jako stabilną. W tym roku w forcie Centralnym najwięcej było mopków - 174. Zaobserwowano dwa rzadkie w Polsce nocki łydkowłose - w ubiegłym roku było ich 30. Jak podkreślił Kowalski, trudno o jednoznaczne wnioski czy populacja tego gatunku w Twierdzy Osowiec zmniejszyła się, czy po prostu te nietoperze w tym roku przeniosły się do innego fortu. W twierdzy są cztery forty, do wszystkich nie ma dostępu.
Liczący spotkali też w obu fortach nocki rude, nocki Natterera, mroczki późne. W Podlaskiem, oprócz okolic nad Biebrzą, liczenie odbyło się także jeszcze nad Narwią w Drozdowie i okolicach.
Nikt nie śledzi ile jest nietoperzy w bardzo licznych w regionie piwnicach, starych ziemiankach czy studniach, gdzie chętnie bytują.
Kowalski podkreślił, że jedną z najważniejszych spraw w sprawie ochrony nietoperzy jest obecnie ustalenie sposobu oceny wpływu na nietoperze coraz popularniejszych w Polsce elektrowni wiatrowych.
Takie wymogi już są opracowane dla ptaków. Sprawą - jak mówi - powinno się zająć Ministerstwo Środowiska, a Polska jest do tego zobligowana, bo obowiązuje ją do tego Porozumienie o Ochronie Europejskich Populacji Nietoperzy, którego jest sygnatariuszem. Kowalski podał przykład amerykański, gdzie wiele nietoperzy ginie w fermach wiatrowych; nietoperze latają nocą i mają problem z lokalizowaniem obracających się wiatraków.