16‑letni chemik-amator w szpitalu po wybuchu k. Poznania
Z obrażeniami i poparzeniami trafił do szpitala 16-letni chemik-amator, który w sobotę spowodował wybuch nieznanych na razie substancji pirotechnicznych w Suchym Lesie k. Poznania.
27.10.2007 | aktual.: 27.10.2007 19:48
Wybuch nie spowodował większych zniszczeń, trzeba było jednak ewakuować dziesięć osób z okolicznych zabudowań - powiedział rzecznik prasowy poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz. Policja na pewien czas zamknęła też ruch na kilku ulicach.
Według ustaleń, do wybuchu doszło ok. godziny 16.00 w czasie wykonywanego przez 16-latka eksperymentu chemicznego. Policja nie wie na razie, jakie substancje eksplodowały. Część substancji, która pozostała po wybuchu, zostanie wywieziona na poligon i unieszkodliwiona przez pirotechników - powiedział Paszkiewicz.
W wyniku eksplozji wypadły szyby w oknach. Nie było większych strat w należącym do babci chłopaka małym, białym domku. 16-latek z poparzeniami i ranami trafił do szpitala. Jak ustalili policjanci, młody człowiek już wcześniej doprowadzał do mniejszych i niegroźnych eksplozji.