14‑latek postrzelił z wiatrówki 9‑latka
14-latek z Pabianic podczas zabawy
postrzelił z wiatrówki 9-letniego chłopca. Rannemu niegroźnie w
rękę dziecku pomocy udzieliło pogotowie. 14-latkiem zajmie się sąd
rodzinny - poinformowała podinsp. Joanna Kącka z
łódzkiej policji.
Według policji w środę wieczorem matka 9-latka zaalarmowała policję o zranieniu jej syna. Ustalono, że chłopiec bawił się na podwórku przed blokiem przy ulicy Skłodowskiej w Pabianicach. Nagle poczuł ból w prawej ręce. Okazało się, że został postrzelony śrutem.
Policjanci po rozmowie z mieszkańcami okolicznych domów wytypowali 14-latka, który mógł być sprawcą postrzelenia.
Okazało się, że nastolatek w piwnicy bloku urządził sobie amatorską strzelnicę, na której trenował strzelanie celując do butelek. Z jego relacji wynika, że nie chciał nikogo ranić. O wydarzeniu dowiedział się kiedy, już po fakcie, wyszedł na podwórko - wyjaśniła Kącka. Chłopak ukrył w piwnicy wiatrówkę, którą kupiła mu jego matka.
Sprawę wyjaśnia miejscowa policja; o dalszym losie 14-latka zdecyduje sąd rodzinny i dla nieletnich.