13 komisji pod lupą. O ile głosów się pomylono?
Sąd Najwyższy wskazał 13 obwodowych komisji wyborczych, gdzie może dojść do ponownego przeliczenia głosów. Spora część z nich to już wcześniej odnotowywane przypadki, gdzie mogło dojść do nieprawidłowości. Nawet jeśli dojdzie do "odwrócenia" wyników, to rezultat wyborów pozostanie bez zmian. Liczba głosów z tych komisji jest bowiem zbyt mała. Co jednak kluczowe, Sąd Najwyższy ma przed sobą rozpatrzenie jeszcze innych protestów.
Co musisz wiedzieć?
- Sąd Najwyższy zdecydował o możliwości przeliczenia głosów w 13 komisjach wyborczych.
- Chodzi o komisje, w których zaobserwowano nieprawidłowości. W części prawdopodobnie liczbę głosów oddanych na Trzaskowskiego przepisano na Nawrockiego.
- Wyznaczone komisje to te, w których doszło do błędów na korzyść Nawrockiego. Na liście nie znalazły się te, gdzie prawdopodobnie pomylono się na korzyść Trzaskowskiego.
Sąd Najwyższy zdecydował o możliwości przeliczenia głosów w 13 komisjach wyborczych, w których zaobserwowano nieprawidłowości w II turze wyborów prezydenckich.
Na czym polegają te nieprawidłowości? Przede wszystkim wygląda na to, że w finalnym protokole źle wpisano liczby - głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego trafiły do Karola Nawrockiego i vice versa. Zazwyczaj były to błędy na korzyść kandydata PiS.
O tych błędach alarmowali już internauci, a za nimi politycy, a także niektórzy członkowie Państwowej Komisji Wyborczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie PiS o bojkocie exposé Tuska. "Upadający, nerwowy", "Szkoda na niego czasu"
Jak duże są błędy?
Należy podkreślić, że nawet jeśli nieprawidłowości w wymienionych przez SN w czwartek komisja się potwierdzą, to nie będą one miały żadnego wpływu na ostateczny wynik wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki wygrał bowiem przewagą 369 tys. głosów. Gdyby odwrócić wszystkie wyniki w wyznaczonych przez SN komisjach, to Trzaskowski "zyskałby", a Nawrocki "straciłby" ok. 2,5 tys. głosów.
Na czym polegają pomyłki? Jak już wcześniej zauważyli internauci, w niektórych komisjach, w których wygrał Karol Nawrocki, w pierwszej turze prowadził Rafał Trzaskowski, a ogólne wyniki wskazywały na przewagę kandydatów rządowych i lewicowych. Tak było chociażby w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie.
W II turze wyborów Rafał Trzaskowski zdobył tu 540 głosów, a Karol Nawrocki - 1132. Tymczasem w pierwszej turze kandydat KO dostał 550 głosów, a Nawrocki 218. Wysoko notowani byli tu kandydaci Lewicy i Trzeciej Drogi Magdalena Biejat oraz Szymon Hołowni, a także Adrian Zandberg z Razem. Biorąc pod uwagę, że nie doszło do dramatycznego wzrostu frekwencji (w pierwszej turze oddano 1569 głosów, a w drugiej 1672), to logika raczej podpowiadałaby zwycięstwo Trzaskowskiego. To wywołało wiele wątpliwości.
W OKW nr 3 w Oleśnie Nawrocki dostał z kolei 637 głosów, a Trzaskowski - 378. Podobnie jak miało to miejsce w Krakowie, z wyników wychodzi, że kandydat KO dostał w drugiej turze nie tylko mniej głosów od swojego rywala, ale nawet mniej, niż w pierwszej turze wyborów. 18 maja głos na Trzaskowskiego oddały tu bowiem 403 osoby, a na Nawrockiego zagłosowały 173.
W komisji nr 13 w Mińsku Mazowieckim także zwyciężał Nawrocki, otrzymując 611 głosów, a Trzaskowski dostał 363. Oznaczałoby to, że kandydat KO nieznacznie poprawił wynik z pierwszej tury (345), a Nawrocki - który dostał 153 głosy - zwielokrotnił swoje poparcie.
W komisji nr 9 w Strzelcach Opolskich Rafał Trzaskowski dostał z kolei 223 głosy w drugiej turze, choć w pierwszej odsłonie otrzymał ich 311. Nawrocki z kolei ze 107 głosów 18 maja podskoczył do 311 głosów 1 czerwca.
Podobne sytuacje miały miejsce w Gdańsku, Grudziądzu, Bielsku-Białej, Tychach, Kamiennej Górze czy Brześciu Kujawskim.
Zastanawiające jest skupienie się SN na komisji nr 10 w Tarnowie. Tam bowiem wyniki nie wskazują na znaczące odchylenia. W pierwszej turze Nawrocki otrzymał 210 głosów, a Trzaskowski 222. W drugiej turze na kandydata PiS zagłosowało 317 wyborców, a na kandydata KO - 363. Podobna sytuacja jest w okręgowej komisji nr 53 w Katowicach. Tam Rafał Trzaskowski zdobył 830 głosów (w pierwszej turze 474), a Karol Nawrocki 628 (w pierwszej turze 309). W tych przypadkach zresztą na "przepisaniu" głosów kandydat KO by stracił.
Co z innymi komisjami?
Niewykluczone, że SN zdecyduje też o przeliczeniu głosów w innych komisjach. Internauci zrobili bowiem dłuższą listę, wskazując na inne komisje z błędami.
Na uwagę zasługuje też fakt, że na liście przekazanej przez SN nie ma komisji, gdzie doszło do błędu w drugą stronę, czyli na korzyść Rafała Trzaskowskiego. A analitycy wskazywali, że do takich sytuacji mogło dojść w komisjach w Magnuszewie, Bychawie czy Staszowie. Na przykład w tej pierwszej Trzaskowski miał w drugiej turze wynik o kilkaset procent lepszy, od rezultatu z 18 maja.
Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego poinformowała PAP, że do czwartku do godziny 16 wpłynęły 192 protesty wyborcze. Możliwość składania takich protestów istnieje do poniedziałku, 16 czerwca włącznie.
Czytaj więcej: