Karol S. skazany na 12 lat. Mówi, że wszystko już przemyślał
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał 41-letniego Karola S. na 12 lat więzienia za zabójstwo partnerki. Do zbrodni doszło w lutym ubiegłego roku. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał wyrok skazujący 41-letniego Karola S. na 12 lat więzienia za zabójstwo swojej 38-letniej partnerki w mieszkaniu na warszawskiej Białołęce. Mężczyzna zaatakował kobietę nożem, zadając jej liczne rany, które doprowadziły do jej śmierci. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zbrodni doszło 13 lutego 2024 roku. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga ustaliła, że mężczyzna był partnerem ofiary. Sprawca początkowo nie przyznawał się do zbrodni.
Tragiczne wydarzenia na Białołęce. Sprawca usłyszał werdykt sądu
Mężczyzna początkowo utrzymywał, że znalazł martwą partnerkę po powrocie do mieszkania. Służby, które zostały wezwane przez zaniepokojonych hałasami sąsiadów, po wejściu do mieszkania odkryły ciało kobiety oraz zakrwawionego Karola S., który próbował odebrać sobie życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Był negocjatorem policyjnym. "Jak o tym opowiadam, zaczynam płakać"
Przed sądem oskarżony przyznał się do winy, odmawiając dalszych wyjaśnień. "Miałem czas na przemyślenia i przypomnienie sobie wszystkiego" - powiedział. Karol S. przyznał, że miał problem z narkotykami i był wcześniej karany. Sąsiadka pary zeznała, że ofiara skarżyła się na agresywne zachowanie partnera oraz kradzież biżuterii.
Podczas rozprawy prokurator domagał się 12 lat więzienia dla oskarżonego, a obrońca wnioskował o złagodzenie kary. "Jest mi bardzo żal i przykro, że się tak stało" - mówił Karol S.
Przeczytaj również: "Łowcy głów" w akcji. Znamy przeszłość drogowego bandyty z Głogowa
Sędzia Małgorzata Wasylczuk uznała Karola S. za winnego i skazała go na więzienie w systemie terapeutycznym dla osób uzależnionych od substancji psychotropowych. "Materiał dowodowy pozwolił bez żadnych wątpliwości ustalić, że to Karol S. zadał swojej konkubinie ciosy nożem" - podkreśliła sędzia.