"Pan wszystkich stworzeń", "pogromca Imperium Brytyjskiego" i okrutny dyktator
Jednak już wcześniej świat wiedział o potwornościach, które działy się w Ugandzie. Brytyjski dziennikarz "Guardiana" Patrick Keatley wyjechał stamtąd za radą przyjaciela, gdy Idi Amin wypatrzył go podczas jednej z oficjalnych imprez, nazwał nawet "najlepszym przyjacielem" i najwyraźniej liczył na wspólne zdjęcie, które skompromitowałoby reportera. Ten wymigał się paskudnym kaszlem, ale wiedział, że zniewaga może mu nie zostać zapomniana. Znajomy Ugandyjczyk kazał mu uciekać z kraju. Być może to uratowało życie Keatley'a. Jego przyjaciel - jak opisał po latach na łamach brytyjskiego dziennika - zginął dwa tygodnie później.
Na zdjęciu: Idi Amin podczas pielgrzymi do Mekki, 1977 r.