10. rocznica śmierci Idiego Amina, tyrana Ugandy
Trzymał w lodówce ludzkie głowy - zdjęcia
Uważał się za "Pana wszystkich stworzeń na ziemi i ryb w morzu", "pogromcę Imperium Brytyjskiego" i "ostatniego króla Szkocji"
Gdy rządził Ugandą, rzeki, jeziora i lasy wokół stolicy kraju, Kampali, były pełne ludzkich szczątków - pisał krótko po jego śmierci brytyjski "The Telegraph". Ponoć ciałami niektórych swoich wrogów karmił krokodyle - przypominało BBC. Z kolei ugandyjska gazeta "New Vision", obwieszczając śmierć dawnego prezydenta, umieściła fragment Satyry na śmierć tyrana z Księgi Izajasza: "Ty również padłeś bezsilny jak i my, stałeś się do nas podobny! Do Szeolu strącony twój przepych i dźwięk twoich harf. Robactwo jest twoim posłaniem, robactwo też twoim przykryciem"*.
16 sierpnia 2003 r. zmarł na wygnaniu w Arabii Saudyjskiej były dyktator Ugandy, Idi Amin Dada. Miał około 80 lat (jego dokładna data urodzenia nie jest znana), a na sumieniu 300 tys. ludzi, którzy zginęli lub przepadli bez wieści w czasie, gdy sprawował władzę, oraz gospodarczy upadek kraju. Sam uważał się za "Pana wszystkich stworzeń na ziemi i ryb w morzu", dla świata był jednak jednym z największych okrutników.
Na zdjęciu: nagłówki gazet w Kampali obwieszczają śmierć Idiego Amina, 16 sierpnia 2003 r.
*Za Biblią Tysiąclecia
(Na podstawie: BBC News, "Guardian", "The Telegraph", "New Vision", W. Jagielski "Nocni wędrowcy", WP.PL / mp)