"Pan wszystkich stworzeń", "pogromca Imperium Brytyjskiego" i okrutny dyktator
Mimo że obalenie rządów Idiego Amina w 1979 r. wielu przyjęło z oczywistą ulgą i radością, po latach polski reporter Wojciech Jagielski usłyszał od ministra jednego z afrykańskich państw, że "gdyby w Afryce wybierano króla, ludzie wybraliby Amina"*. Odwrotne uczucia musiały kierować Londynem i Tel Awiwem, które początkowo wspierały Amina, by potem jednogłośnie ocenić go jako tyrana. Ale historia, także pośmiertna, "pogromcy Imperium brytyjskiego" i "ostatniego króla Szkocji" - jak sam się tytułował ugandyjski przywódca - jest pełna zwrotów.