Na tę tragedię patrzył cały świat
Przygotowany po siedmiu miesiącach prac, kosztem około 20 mln dolarów, liczący 248 stron raport, zalecał radykalne zmiany w sposobie działania NASA, w tym - utworzenie Urzędu Inżynieryjno- Technicznego (Technical Engineering Authority), finansowanego bezpośrednio przez centralny zarząd tej agencji. Nowe władze miałyby monitorować bezpieczeństwo, nie ulegając naciskom towarzyszącym realizacji poszczególnych programów.
Na przyszłość komisja zaleciła NASA wykonywanie zdjęć o dużej rozdzielczości zewnętrznemu zbiornikowi na paliwo po tym, jak oddzieli się on od statku, i udostępnianie tych zdjęć tuż po wyniesieniu promu. Zalecono też określanie strukturalnej spójności materiałów izolacyjnych przed ponownym startem promu. Trzeba też, by satelity szpiegowskie oraz inne wykonywały zdjęcia promów w czasie lotu - podkreśliła komisja.
Na zdjęciu obok: dym po upadku części promu Columbia na Ziemię