Nazwany "zerem" został partyjnym delfinem
Zbigniew Ziobro z nikomu nieznanego posła Prawa i Sprawiedliwości wyrósł na medialną gwiazdę. Polacy zapamiętali go z ostrej wymiany zdań z premierem Millerem, który wyprowadzony z równowagi wypalił: "Pan jest zerem, panie pośle", co Ziobro zripostował: "Wolę być zerem niż Leszkiem Millerem".
Był autorem raportu stwierdzającego, że odpowiedzialność za nieprawidłowości związane z pracami nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji ponoszą premier Leszek Miller, wiceminister kultury i szefowa doradców premiera Aleksandra Jakubowska, minister Lech Nikolski, prezes TVP Robert Kwiatkowski oraz sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty. Zostali oni zaliczeni do tzw. grupy trzymającej władzę. 24 września 2004 roku sejm przyjął ten raport jako ostateczny raport komisji śledczej.
Ziobro został szefem kampanii wyborczej Lecha Kaczyńskiego, kandydującego na prezydenta, a następnie ministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i partyjnym delfinem. Jednak w 2011 roku za śmiałą krytykę prezesa wyleciał z partii. Stworzył własne ugrupowanie - Solidarną Polskę.