Zaszył się na Mazurach
Rywin został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 2 lata więzienia oraz 100 tys. zł grzywny za pomoc w płatnej protekcji ze strony nieustalonej grupy osób. 18 kwietnia 2005 r. rozpoczął odbywanie kary w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. Zwolniony 1 czerwca 2005 roku po 43 dniach. Od listopada 2005 do listopada 2006 roku ponownie przebywał w zakładzie karnym. 14 listopada 2006 roku, decyzją sądu, wyszedł warunkowo na wolność. Do 14 listopada 2008 roku podlegał okresowi warunkowemu.
20 listopada 2009 roku został zwolniony z aresztu, w którym przebywał od pół roku (do aresztu trafił w sprawie śledztwa dotyczącego korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej). Musiał jednak zapłacić pół miliona kaucji. O tamtej pory najchętniej zaszywa się w swojej posiadłości na Mazurach, w Kamieniu nad jeziorem Bełdany, w którym łowi ryby.
Odciął się od znajomych, zerwał kontakty ze środowiskiem filmowym, nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Jak stwierdził we "Wprost" jeden z jego dawnych współpracowników, jest mało prawdopodobne, by Rywin wrócił do pracy w branży.