Zbigniew Ziobro: domaganie się bojkotu Euro 2012 jest sprzeczne z interesem Polski!
Domaganie się w tej chwili bojkotu Euro 2012 jest sprzeczne z interesem Polski. Bojkot w tej chwili oznacza podanie ręki Rosji - stwierdził lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. To m.in odpowiedź na oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym oświadczył, że w związku z sytuacją Julii Tymoszenko PiS opowiada się za bojkotem meczów Euro2012 rozgrywanych na Ukrainie oraz dalszą presją na władze ukraińskie. Według Jarosława Kaczyńskiego polski rząd powinien również zagrozić bojkotem.
03.05.2012 | aktual.: 03.05.2012 15:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Zróbmy wszystko, żeby te mistrzostwa się odbyły - stwierdził Ziobro. Lider Solidarnej Polski podkreślił jednocześnie, że "jest rzeczą niepokojącą, że na Ukrainie dochodzi do takich działań".
Przeczytaj koniecznie:Jarosław Kaczyński wzywa do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie
- Krytycznie oceniamy apel pana prezesa Kaczyńskiego i PiS-u. Nie zgadzamy się, nie podzielamy tego sposobu myślenia. (...) Wierzę w szczere intencje, ale włączanie się do bojkotu jest rzeczą nieprzemyślaną - powiedział Ziobro.
Zaznaczył, że nie wiemy do końca, jaki jest charakter tych zarzutów (wobec Julii Tymoszenko). - Być może one są tylko pretekstem, a być może coś głębszego kryje się u ich podstaw, ale w tym wypadku wszystko na to wskazuje, że mamy do czynienia z jaskrawym przekroczeniem standardów i my też wyrażamy z tego powodu swój głęboki niepokój - powiedział lider Solidarnej Polski.
Ziobro zaznaczył, że standardy na Ukrainie wymagają jeszcze wielu zmian; na pewno działania są konieczne. - Można powiedzieć, ze polski rząd przespał swoje zadanie, swój czas, by prowadzić mediacje pomiędzy UE a Ukrainą, by dążyć do rozwiązania tego nabrzmiałego już bardzo konfliktu. Ale domaganie się w tej chwili bojkotu Euro, czy to w ogóle, czy w wymiarze wszystkich sportowych zdarzeń, które będą miały miejsce na Ukrainie jest w mojej ocenie sprzeczne z interesem Polski - przyznał.
Jego zdaniem "bojkot oznacza w tej chwili tak na prawdę podanie ręki Rosji, która jest żywo zainteresowana, aby odciąć Ukrainę i zwykłych Ukraińców od Europy, od tych aspiracji europejskich".
- Dlatego też apeluję do pana prezydenta Bronisława Komorowskiego, apeluję do premiera Donalda Tuska, aby podjęli działania o charakterze mediacyjnym - spóźnione już działania - pomiędzy UE i Ukrainą. By dążyli do rozwiązania tego nabrzmiałego konfliktu. Zróbmy wszystko, żeby żadnego bojkotu nie było, zróbmy wszystko, żeby te mistrzostwa się odbyły, zróbmy wszystko żeby Polacy Ukraińcy i wszyscy europejczycy przeżywali wielkie święto europejskiej piłki. By wszystkie korzyści z tego wynikające natury prestiżowej, natury gospodarczej, też związane z tworzeniem się więzi międzyludzkich, żeby one rzeczywiście nastąpiły, bo to jest nasz najlepiej rozumiany interes - powiedział Ziobro.
W specjalnym oświadczeniu przesłanym 3 maja mediom prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał, że "w związku z wydarzeniami politycznymi na Ukrainie oraz sytuacją uwięzionej liderki opozycji Julii Tymoszenko Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za bojkotem rozgrywanych na Ukrainie meczy mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz za dalszą presją na władze ukraińskie".
W ocenie Kaczyńskiego działania rządu ukraińskiego wobec opozycji, a zwłaszcza sposób traktowania Tymoszenko "powinny spotkać się ze stanowczą reakcją polskich, jak i europejskich polityków". "W tym kontekście cieszą deklaracje bojkotu meczy Euro2012 rozgrywanych na Ukrainie, składane przez niektóre rządy europejskie" - podkreślił prezes PiS.