Zamach na prezydenta lub sejm udaremniły służby ABW
Udaremniono atak terrorystyczny, którego celem mógł być prezydent lub sejm - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Zatrzymano mężczyznę, który zdaniem służb przygotowywał kilka zamachów bombowych w Warszawie. To mieszkaniec Krakowa. Nie działał sam. Możliwe są kolejne zatrzymania.
45-letni pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przygotowywał zamach bombowy na prezydenta i premiera w Sejmie. Jego motywy były nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie - poinformowano na konferencji prasowej w centrali ABW.
- Krakowska prokuratura apelacyjna nadzoruje śledztwo ABW w sprawie planowanego zamachu terrorystycznego na konstytucyjne organy RP; podejrzany został aresztowany - poinformował rzecznik krakowskiej PA prok. Piotr Kosmaty.
Częściowo przyznał się do winy
Według informacji RMF FM, od kilkunastu tygodni przegotowywał się do ataku, konstruując profesjonalne ładunki wybuchowe. Częściowo przyznał się do winy.
Z ustaleń radia wynika, że zatrzymany mężczyzna to mieszkaniec Krakowa, w średnim wieku; ma wyższe wykształcenie techniczne. W czasie przeszukania lokalu podejrzanego znaleziono materiały wybuchowe. Według TVN24, jest pracownikiem Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, niekarany.
Podejrzany chciał podłożyć ładunki wybuchowe w okolicach sejmu, w trakcie jego posiedzenia. Celem ataku mógł być też prezydent. Konstruowane przez niedoszłego zamachowca bomby miały trafić do Warszawy. Mężczyzna kilkukrotnie przyjeżdżał do stolicy na rekonesans; miał sprawdzać miejsca wokół polskiego parlamentu, a także okolice, gdzie 11 listopada miał przechodzić marsz prowadzony przez Bronisława Komorowskiego.
"Przygotowania były zaawansowane"
Komunikat dotyczący "osoby planującej zamach na konstytucyjne organy RP" zamieszczono na stronie krakowskiej prokuratury apelacyjnej. Jej rzecznik poinformował, że postępowanie przygotowawcze w tej sprawie zostało wszczęte 5 listopada i powierzone krakowskiej delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Mogę tylko potwierdzić, że mężczyzna ten czynił przygotowania do usunięcia przemocą konstytucyjnych organów RP. Ja w chwili obecnej mogę tylko potwierdzić, że Prokuratura Apelacyjna w Krakowie nadzoruje śledztwo prowadzone przez ABW - przyznaje w rozmowie z RMF FM Piotr Kosmaty z krakowskiej prokuratury apelacyjnej.
Podejrzany został aresztowany pod zarzutem przygotowań do zamachu terrorystycznego z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej.
Szczegóły sprawy zostaną przekazane podczas konferencji prasowej we wtorek o godz. 10 w siedzibie ABW w Warszawie. Weźmie w niej udział m.in. szef krakowskiej prokuratury apelacyjnej Artur Wrona.
Komunikat na temat konferencji prasowej, poświęconej omówieniu działań ABW związanych z zatrzymaniem osoby przygotowującej zamach terrorystyczny, zamieszczono także na stronie ABW.
Według wiarygodnego źródła, zbliżonego do sprawy, sprawa jest poważna, przygotowania były zaawansowane, a celem ataku mógł być m.in. sejm i prezydent.
Sprawa jest na tyle wyjątkowa, że jeszcze nigdy w historii nowej Polski takich zarzutów nikomu nie postawiono.
Wzorował się na Breiviku
Podejrzany o przygotowanie ataku na prezydenta i sejm chciał umieścić bomby w samochodach. Według ustaleń śledczych wzorował się na Andersie Breiviku i amerykańskich terrorystach, którzy w 1995 roku zabili ponad 168 osób w Oklahoma City - dowiedział się nieoficjalnie portal tvn24.pl.
Komisja ds. służb specjalnych
W czwartek sejmowa komisja ds. służb specjalnych zajmie się sprawą planowanego zamachu na konstytucyjne ograny państwa - poinformował jej szef Konstanty Miodowicz (PO).
Dodał, że komisja powinna otrzymać informacje dotyczące "tła sprawy, jak i przebiegu i perspektyw śledztwa".
Podkreślił, że on sam wie o sprawie tyle, ile podają media. - ABW pracuje profesjonalnie i zawęża do minimum krąg osób poinformowanych o takich sprawach - dodał.
Rzecznik krakowskiej prokuratury apelacyjnej prok. Piotr Kosmaty poinformował we wtorek, że PA nadzoruje śledztwo ABW w sprawie planowanego zamachu. Podejrzany został aresztowany pod zarzutem przygotowań do zamachu terrorystycznego z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej.