Spotkanie Anny Marii Anders przerwane. "To wiec, to bezprawie"
04.03.2016 | aktual.: 04.03.2016 15:46
• Spotkanie z Anną Marią Anders podczas wystawy w Suwałkach zostało zakłócone • Wystawa pt. "Armia Skazańców" jest poświęcona Armii gen. Władysława Andersa • Spotkanie przerwało kilka osób z plakietkami KOD • Zarzucały one, że otwarcie wystawy jest w rzeczywistości wiecem
Członkowie rządu premier Beaty Szydło wsparli w Suwałkach Annę Marię Anders - kandydatkę PiS w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu. W Archiwum Państwowym doszło do zakłócenia otwarcia wystawy o gen. Andersie. Kampania wyborcza kończy się o północy.
Wybory odbędą się w okręgu nr 59, obejmującym podlaskie powiaty: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski i zambrowski oraz Łomżę i Suwałki.
Piątek jest ostatnim dniem kampanii. W Suwałkach o głosowanie na kandydatkę PiS apelował przed południem wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki (Solidarna Polska). Na konferencji prasowej mówił m.in., że chciałby, by taka osoba jak Anna Maria Anders była senatorem z jego regionu.
Na otwarciu wystawy "Armia Skazańców" w Suwałkach, oprócz Anny Marii Anders (córki gen. Andersa) byli obecni też szef MSWiA Mariusz Błaszczak i wiceminister tego resortu Jarosław Zieliński. W pewnym momencie, gdy przemawiała kandydatka PiS na senatora w okręgu nr 59. (wybory uzupełniające do Senatu odbędą się w niedzielę), kilka osób zaczęło jej przerywać.
Były to osoby starsze, część z nich miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji. - Tak dla uroczystości muzealnej, nie dla wiecu w tym miejscu, to nie jest miejsce na wiec wyborczy. To jest bezprawie, co wy robicie, to jest łamanie prawa wyborczego - mówił jeden z protestujących. Inny dodał, że "Anders był wielkim patriotą, łamanie prawa to nie jest patriotyzm".
- Jeśli ktoś przyszedł na nasze spotkanie, to proszę, aby potrafił się odnaleźć. Jesteśmy na spotkaniu w niezwykle ważnej sprawie. Jeżeli ktoś nie chce uczestniczyć w spotkaniu, może... - zwracał uwagę uczestnikom Mariusz Błaszczak. Wtedy część gości, z plakietkami Komitetu Obrony Demokracji, zaczęła głośniej krzyczeć i klaskać.
- Powiem to tak. Jak was nie interesuje wystawa o moim ojcu, to możecie wyjść. Ja jestem tutaj jako córka mojego ojca - zwróciła się do zakłócających Anders. O spokój i kulturę prosił też ponownie minister Błaszczak. - To nie jest miejsce na wiec wyborczy! To jest bezprawie! - odkrzyknęła mu jedna z osób.
- To trzeba nazwać awanturnictwem - odparł Błaszczak. Wtedy też z tłumu ktoś zaczął krzyczeć: "Nigdy na was nie zagłosujemy". - Jest wolność wyboru, każdy może głosować jak chce - odpowiedział minister.
Później wypowiadały się pojedyncze osoby z grupy, która przerwała spotkanie. Jedna z kobiet narzekała na wysokość emerytur ("Daliście dwa złote podwyżki emerytury!"), z kolei inny z uczestników zarzucał Annie Marii Anders, że spotkanie w muzeum w Suwałkach wykorzystuje do kampanii wyborczej.
Również obecny w Archiwum Państwowym w Suwałkach wiceminister Jarosław Zieliński powiedział po incydencie, że osoby, które zakłóciły otwarcie wystawy, to "prawdopodobnie grupa przywieziona z zewnątrz".
- To było otwarcie wystawy. Nie zamierzam polemizować z tymi, którzy wykrzykiwali najróżniejsze głupstwa i bzdury - dodał mówiąc, że wszyscy wiedzą, iż Anna Maria Anders jest "jednocześnie kandydatką do Senatu". -Spotkania wyborcze odbywały się przez ostatnie tygodnie. Dzisiaj to jest spotkanie historyczne, ale także bardzo współczesne, bo to, co wiąże się z tą historią, wystawą i armią generała Andersa, ojca pani minister Anny Marii Anders, dotyczy także współczesności i przyszłości - powiedział Zieliński.
Proszony o podsumowanie kampanii Zieliński ocenił, że była trudna, bo wybory uzupełniające cieszą się mniejszym zainteresowaniem także mediów, więc trzeba było wysiłku w dotarciu do wyborców. Uważa jednak, że poprzez zaangażowanie polityków Prawa i Sprawiedliwości zainteresowanie tymi wyborami zostało "powiększone", mówił, że na spotkaniach w miastach powiatowych, w których brał udział także prezes PiS Jarosław Kaczyński, sale były pełne.
Wybory uzupełniające odbędą się w okręgu nr 59. który obejmuje podlaskie powiaty: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski i zambrowski oraz Łomżę i Suwałki. Wybory są tam potrzebne po wygaszeniu mandatu senatora Bohdana Paszkowskiego (PiS), który został wojewodą podlaskim. O mandat senatora, oprócz Anders, walczy jeszcze pięciu kandydatów: Mieczysław Bagiński (PSL, z poparciem PO i Nowoczesnej), Szczepan Barszczewski (KW KORWiN), Andrzej Chmielewski (KW Samoobrona), Sławomir Gromadzki (KWW Szary Obywatel) i Jerzy Ząbkiewicz (KWW "Praca i przyszłość" - Jerzy Ząbkiewicz Senatorem Twojego Regionu).