Śmierć dziewczynki w Kołobrzegu. W czwartek sekcja zwłok
Sekcja zwłok 15-miesięcznej dziewczynki odbędzie się w czwartek. Po powrocie ze spaceru opiekunka w żłobka zauważyła, że dziewczynka jest sina i nie oddycha. Mimo prowadzonej przez godzinę reanimacji, życia dziecka nie udało się uratować. Prokuratura bada przyczyny tragedii.
Co musisz wiedzieć?
- Sekcja zwłok 15-miesięcznej dziewczynki odbędzie się w czwartek w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie.
- Dziewczynka zmarła pod opieką małżeństwa sprawującego funkcję dziennego opiekuna.
- Prokuratura bada, czy działalność opiekunów była zgodna z przepisami.
15-miesięczna dziewczynka zmarła w poniedziałek przed południem w Kołobrzegu. Rodzice pozostawili ją pod opieką małżeństwa zajmującego się dziećmi w wieku żłobkowym. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, "nic nie wskazuje na to, aby coś złego się przytrafiło dziecku".
Koalicyjny sukces? Wskazał konkret dla "milionów Polaków"
Działalność opiekunów była legalna, jednak badana jest zgodność z przepisami, gdyż w momencie tragedii pod opieką znajdowało się dwanaścioro dzieci, co przekraczało dozwoloną liczbę ponad dwukrotnie.
Okoliczności tragicznego zdarzenia
Z relacji opiekunów wynika, że dziewczynka zasnęła po spacerze i nagle zrobiła się sina oraz przestała oddychać. Pierwsze działania ratunkowe podjęły obecne na miejscu służby strażackie. Niestety, mimo trwającej godzinę reanimacji, dziecku nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów. - Prokuratura będzie sprawdzać, czy sytuacja mogła narazić dzieci na niebezpieczeństwo i na jakich zasadach była prowadzona działalność - poinformowała rzeczniczka prokuratury.
Śledczy planują uzyskać wstępne wyniki sekcji w piątek.